Po trzech porażkach z rzędu, które zanotowała londyńska Chelsea, Jose Mourinho przed spotkaniem z Maccabi Tel Awiw postanowił wyjaśnić przyczynę obecnej sytuacji.
- Jeszcze trzy miesiące temu byliśmy najlepszą drużyną, ja byłem najlepszym trenerem, a nasi piłkarze byli uważani za najznakomitszych w kraju. Mimo że zaczęliśmy sezon bardzo źle, to w tej kwestii nic się nie zmieniło - wiemy kim jesteśmy i jaką mamy wartość - dodał szkoleniowiec.
Po trzeciej porażce Chelsea Londyn w meczu z Evertonem (1:3) media często sugerowały, że Jose Mourinho jest teraz pod wielką presją. On sam jednak reaguje śmiechem na te spekulacje.
- Dlaczego miałbym mieć kłopoty? No dlaczego? Myślę, że to jest pytanie, na które nie znamy odpowiedzi - odparł.
Trener nie zaprzecza jednak, że nastroje panujące wśród zawodników nie należą do najlepszych.
- To nie jest tak, że siedzimy, śmiejemy się i żartujemy. Kiedy nie dostajesz czegoś, na co pracujesz bardzo ciężko, to wiadomym jest, że nie jesteś w szampańskim nastroju - komentował szkoleniowiec. - Nie czekam do kolejnego meczu, tylko ciężko pracuję każdego dnia robiąc mnóstwo rzeczy, by odnieść sukces - dodał.
Chelsea w pierwszej kolejce fazy grupowej ligi mistrzów zmierzy się z Maccabi Tel Aviv w środę o 20:45.