Nowy pomocnik Manchesteru City błysnął ambitnym podejściem do gry w jednym z najbogatszych klubów Premier League.
Belg zdaje sobie sprawę, że po wielkim transferze - "the Citizens zapłacili za niego 75 milionów euro - spoczywa na nim ogromna presja. Wynika ona także z pensji, jaką De Bruyne zainkasuje w Manchesterze. Według angielskich mediów wynosi ona aż 200 tysięcy funtów tygodniowo.
- Oczywiście, że będę zarabiał bardzo dużo, ale miałem już sporo pieniędzy i nie jestem jedynym piłkarzem w takiej sytuacji - mówi były piłkarz VfL Wolfsburg.
- Odbieram to także jako motywację do podnoszenia umiejętności. Jeśli nie pokażę się tutaj z dobrej strony, będę musiał odejść albo zarabiać mniej - dodał.
- Teraz mówi się dużo o finansach, ale pieniądzę mają dla mnie znaczenie drugorzędne. Najważniejsze, żebym grał - powiedział młody Belg, który już wcześniej zaliczył niezbyt udaną przygodę z Premier League. W barwach Chelsea De Bruyne zagrał tylko dziewięć meczów.