Maciej Korzym w Podbeskidziu Bielsko-Biała nie mógł wywalczyć miejsca w podstawowym składzie, a nawet gdy znajdował się w meczowej osiemnastce, to trener Dariusz Kubicki rzadko dawał mu szansę gry. W obecnych rozgrywkach "Korzym" w barwach Górali rozegrał zaledwie 40 minut. Sam zawodnik nie ukrywał, że chciał odejść z Bielska-Białej.
[ad=rectangle]
Korzym rozwiązał kontrakt z Góralami i trafił do Górnika Zabrze. Śląski klub informację o pozyskaniu 27-letniego napastnika ogłosił w poniedziałek, a już w ten sam dzień nowy gracz zadebiutował w ekipie Trójkolorowych, gdzie ponownie będzie współpracował z Leszkiem Ojrzyńskim. - Chciałem ogólnie odejść z Podbeskidzia, więc nie zastanawiałem się długo nad propozycją Górnika. Tym bardziej, że chciał mnie w Zabrzu trener Leszek Ojrzyński. Z trenerem pracowałem wcześniej w Koronie i Podbeskidziu, mam do niego zaufanie. Poza tym znałem wcześniej kilku chłopaków z Górnika, innych znałem z boiska. Tam więc szatnia Górnika nie jest mi obca, atmosfera panująca w niej jest bardzo fajna - powiedział 27-latek.
Korzym w starciu z KGHM Zagłębiem Lubin na boisku pojawił się w 37. minucie i miał kilka okazji do zdobycia gola, ale żadnej z nich nie wykorzystał. Dobrze wykonywał założenia taktyczne i uprzykrzał grę stoperom Miedziowych. - Mogę się tylko cieszyć, że moja gra spodobała się kibicom. Chcę być członkiem tej drużyny, chcę pomóc Górnikowi w wydostaniu się z dolnych rejonów tabeli. W meczu z Zagłębiem Lubin straciliśmy dwie bramki w pierwszej połowie, ale w drugiej części odrobiliśmy straty i nawet były okazje, by wygrać to spotkanie. Szkoda, że się nie udało. Bardzo nam pomogli kibice, byli z nami cały czas, dopingowali nas do końca. Należą im się słowa uznania - przyznał nowy gracz Trójkolorowych.
W następnym spotkaniu zabrzanie o pierwsze zwycięstwo w tym sezonie walczyć będą z Cracovią. - Patrząc na układ tabeli to rzeczywiście Cracovia wydaje się być silniejszym rywalem, ale nie można rywala oceniać wyłącznie po tym, jakie miejsce w tabeli zajmuje. Na pewno będzie to bardzo trudny przeciwnik. Mnie powinno być łatwiej, przed meczem z Zagłębiem miałem bowiem za sobą tylko dwa treningi z zespołem. Brakowało mi zgrania, zrozumienia, z każdym dniem z tym powinno być jednak lepiej - ocenił Korzym.