Jacek Zieliński: Siedem minut traumy i amnezji

W piątkowym meczu 4. kolejki Ekstraklasy Pasy przegrały u siebie z Piastem Gliwice, przez co dobiegła końca ich rekordowa seria spotkań bez porażki.

Jacek Zieliński jest trenerem pięciokrotnych mistrzów Polski od 20 kwietnia i w tym okresie krakowianie są najlepszą drużyną Ekstraklasy. W 12 dotychczas rozegranych meczach zdobyli 30 z 36 możliwych do zdobycia punktów, nie doznając ani jednej porażki, czym wyrównali klubowy rekord z 1949 roku. Pierwsza porażka przyszła w 13. spotkaniu z Piastem Gliwice (1:2) na otwarcie 4. kolejki Ekstraklasy.
[ad=rectangle]  
Pasy prowadziły do przerwy 1:0 po golu Boubacara Dialiby, ale po zmianie stron Piast w 180 sekund zdobył dwie bramki i zapewnił sobie zwycięstwo. - To się musiało zdarzyć prędzej czy później. Szkoda, że siedem minut traumy w drugiej połowie kosztowało nas trzy punkty. Piast to je dobry zespół i to wykorzystał. Gdyby na początku drugiej połowy gra nie wymknęła nam się spod kontroli, to sądzę, że nie przegralibyśmy tego meczu. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że trzeba podnieść głowy do góry i budować kolejną serię - mówi trener Zieliński.

Goniąc wynik, Cracovia zdołała zamknąć Piasta na jego połowie, ale nie potrafiła wypracować sobie sytuacji podbramkowych. - Mieliśmy przewagę, ale to wynikało z tego, że Piast się mocną cofnął. Nie mieliśmy argumentów, by zagrozić rywalowi. Skoro przegraliśmy, to biorę to na swoją klatę. Skoro jest porażka, to zawinił trener, którego plan taktyczny nie wypalił - przyznaje opiekun Pasów.

Źródło artykułu: