Katowicki klub u progu sezonu prezentuje dobrą formę. GKS Katowice wygrał dotychczasowe dwa oficjalne mecze w stosunku 2:0. W ligowym starciu z Wigrami Suwałki Ślązacy początkowo oddali inicjatywę rywalom, ale po tym jak w 22. minucie gola zdobył Filip Burkhardt to katowiczanie dyktowali warunki gry.
[ad=rectangle]
Katowiczanie stwarzali więcej groźnych sytuacji i kontrolowali przebieg spotkania. - Wigry też miały swoje sytuacje, może nie dogodne, ale starali się nam zagrozić, choć nie udało im się strzelić bramki. My natomiast trafiliśmy do siatki dwukrotnie, wybiliśmy ich z rytmu i było im bardzo ciężko odrobić straty, bo potem już mieliśmy ten mecz pod kontrolą - przyznał Wojciech Trochim, który na boisku pojawił się w 74. minucie.
- Nie ukrywam, że miałem zaległości i nie grałem w poprzednim klubie zbyt dużo. Pracowałem jednak w tym okresie przygotowawczym nad sobą, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. W każdej minucie swojego pobytu na boisku chcę dać zespołowi dużo dobrego i swoją postawą oraz doświadczeniem wnieść do niego jak najwięcej. Nie mnie oceniać swoją grę, ale z mojej perspektywy widzę, że nie wygląda to źle. Liczę, że z meczu na mecz powinien być progres i mam nadzieję, że wzmocnię rywalizację w drużynie - ocenił swoją dyspozycję były gracz Podbeskidzia Bielsko-Biała.
26-letni pomocnik jest zadowolony z wyników osiąganych przez drużynę w pierwszych meczach nowego sezonu. - Bardzo się cieszymy, bo wynik i gra były na zadowalającym poziomie. To dobry prognostyk przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec. Z meczu na mecz zmierzamy do określonego celu i mamy bardzo dobry zespół. Już na początku sezonu pokazujemy, że jesteśmy zdeterminowani i idziemy w jednym kierunku - powiedział Trochim.