Siła zwycięstwa nad MKS-em Kluczbork miała zaprowadzić zielono-czarnych do 1/16 finału Pucharu Polski. Na ich drodze stanął Dolcan Ząbki. To była za trudna przeprawa dla II-ligowej drużyny, która miała tylko momenty dobrej gry. Pressing i płynne rozegranie kilku akcji nie przełożyły się na sytuacje bramkowe.
[ad=rectangle]
Piłkarze z Ząbek schodzili do szatni jak po solidnie wykonanym zadaniu. - Na pewno nie mamy powodów do zadowolenia, co innego Dolcan. Czy to był zasłużony wymiar kary? Można było uniknąć tak wysokiej porażki. Nie wiem jak oceniają to kibice, ciężko powiedzieć mi coś "z boiska" - mówi Gabriel Nowak.
W sobotnim meczu zawodnik ROW-u Rybnik wcielił się w rolę jednego z trzech stoperów. To nie uszczelniło defensywy przed różnorodnymi atakami gości. - Zabrakło nam umiejętności czysto piłkarskich. Dolcan lepiej operował piłką i miał dużo więcej z gry. Czterobramkowe zwycięstwo mówi samo za siebie - opuszcza głowę 29-letni piłkarz.
Do Rybnika z pewnością nie zawita Cracovia. Na Gliwickiej dało się wyczuć zawód. - Niestety. Przyjechał Dolcan i okazał się lepszym zespołem. Być może w myślach mieliśmy to, że możemy zagrać z drużyną z ekstraklasy, ale nie udało się pokonać Dolcanu - przyznaje Nowak.