25 bramek w 49 oficjalnych meczach zdobył dotąd dla Bayernu Monachium Robert Lewandowski. To wynik robiący spore wrażenie, ale nie do końca spełniający oczekiwania przy uwzględnieniu rewelacyjnej skuteczności niespełna 27-letniego snajpera w Borussii Dortmund. Jakie będą dla "Lewego" nadchodzące rozgrywki w zespole Pepa Guardioli?
[ad=rectangle]
- Potrzebowałem trochę czasu, aby poznać kolegów i drużynę. Liczę, że w drugim sezonie strzelę więcej goli. Tytuł króla strzelców? Przede wszystkim chciałbym zdobyć więcej bramek, ale oczywiście mam w domu miejsce na kolejną statuetkę i będę walczył, by wygrać klasyfikację najskuteczniejszych - mówi kapitan polskiej reprezentacji na dwa tygodnie przed pierwszym spotkaniem o stawkę.
Formę Bawarczyków jako pierwszy sprawdzi w konfrontacji o Superpuchar Niemiec VfL Wolfsburg. - To dla nas ważny cel, ponieważ w dwóch poprzednich sezonach Bayern przegrywał (w obu przypadkach z Borussią Dortmund - przyp.red.) i nie sięgał po to trofeum. Poza tym jak zwykle postaramy się wywalczyć mistrzostwo Niemiec - tłumaczy na łamach Abendzeitung Muenchen.
Po odejściu z zespołu Claudio Pizarro "Lewy" jest jedynym nominalnym napastnikiem w Bayernie, ale w pierwszej linii mogą grać także Thomas Mueller i Mario Goetze. - Brak konkurencji nie jest dla mnie zbyt istotny. Ważne jest to, co robimy jako drużyna i aby wykonywać to dobrze. Najlepiej czuje się oczywiście na szpicy, ale gra na lewym czy prawym skrzydle była dla mnie dobrą lekcją i nie mam problemu z tym, by czasami operować na tych pozycjach - analizuje.
Lewandowski w Bundeslidze strzelił dotąd 91 goli i jeszcze jesienią powinien dobić do magicznej granicy 100 trafień. Czy w nadchodzącym sezonie będzie trafiał nie tylko z gry, ale też z rzutów karnych? - Thomas Mueller bardzo dobrze wykonuje jedenastki. Ja niekoniecznie muszę egzekwować karne, ale sezon jest długi i zobaczymy, co się wydarzy - przekonuje. Dodajmy, że Polak wygrał klasyfikację strzelców w 2014 roku, a ostatnio ustąpił tylko Alexandrowi Meierowi z Eintrachtu Frankfurt.