Nowa strzelba Śląska gotowa na IFK Goeteborg: "Mam patent na Szwedów"

W czwartek Śląsk Wrocław w II rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z IFK Goeteborg. W meczu ze Szwedami będzie mógł zagrać niedawno pozyskany przez drużynę WKS-u napastnik Kamil Biliński.

Kamil Biliński ma 27 lat i występuje na pozycji napastnika. Jest wychowankiem Śląska, w którego barwach rozegrał 32 mecze i strzelił trzy bramki. Z wrocławskim klubem wywalczył Puchar Ekstraklasy oraz zdobył tytuł króla strzelców Młodej Ekstraklasy. Jego kariera nabrała rozpędu po transferze do Żalgirisu Wilno w 2012 roku. Z klubem tym zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo Litwy, a także został wicekrólem strzelców tamtejszej ligi. Dobra gra na Litwie zaprocentowała transferem do rumuńskiego Dinama Bukareszt, gdzie w 43 ligowych meczach zdobył 15 goli. Teraz Biliński wrócił do Wrocławia i został zgłoszony do gry w II rundzie eliminacji Ligi Europy.
[ad=rectangle]
- Jestem przygotowany na to, że mogę zagrać. To będzie zależało od trenera, czy da mi szansę grania od pierwszej minuty, czy z ławki. Na pewno chciałbym zadebiutować. Tym bardziej, że zagrałbym w domu, we Wrocławiu, i to w Lidze Europy. Na to się nastawiam i psychicznie liczę na to, że tak będzie - mówi napastnik.

Biliński jeszcze jako zawodnik Dinamo Bukareszt miał okazję rywalizować z IFK Goeteborg. Szwedom strzelił nawet gola. - Za bardzo nie pamiętam już meczów z IFK Goeteborg, bo przed rokiem w Dinamie graliśmy z nimi jedynie sparing. Rozgrywaliśmy też spotkania towarzyskie z innym szwedzkim zespołem Elfsborgiem i również zwyciężyliśmy, a ja ponownie zaliczyłem trafienie. Można powiedzieć, że mam jakiś patent na Szwedów. Zobaczymy jak to będzie. Trudno jednak porównywać sparingi do meczów oficjalnych. To dwie inne rzeczy - uśmiechał się nowy nabytek zielono-biało-czerwonych.

Sam piłkarz przekonuje, że jest dobrze przygotowany do sezonu. - W poprzednim sezonie rozegrałem bardzo dużo minut. Miałem krótką przerwę wakacyjną. Później pojechałem na obóz. Straciłem tak naprawdę dwa tygodnie. Trenowałem cały czas indywidualnie, dlatego nie tracę zbyt wiele do kolegów z zespołów. Z treningu na trening będzie coraz lepiej. Wierzę w to, że w najbliższych meczach będę dostawał jeszcze więcej minut od trenera - skomentował. Od czasu, gdy Biliński po raz ostatni założył koszulkę Śląska, w klubie wiele się zmieniło. - Wyjeżdżałem jako młody chłopak, w tej chwili mam 27 lat - podsumował piłkarz, który w tej chwili jest jednym z bardziej doświadczonych zawodników w zespole.

Komentarze (0)