Biała Gwiazda objęła prowadzenie po kapitalnej zespołowej akcji, w końcowej fazie której Paweł Brożek zagrał Maciejowi Sadlokowi "do pustaka". Potem sam dwukrotny król strzelców Ekstraklasy dwa razy posłał piłkę do siatki Banika. Były to jego pierwsze trafienia w sparingach przed sezonem 2015/2016.
[ad=rectangle]
- Cieszę się, bo już niektórzy marudzili... Nie zwracam szczególnie uwagi na zdobycze w sparingach, bo w czasie letniej przerwy chcę się przede wszystkim dobrze przygotować fizycznie do sezonu. Dwa gole jednak bardzo cieszą. Maćkowi nie miałem zamiaru podawać, ale bramkarz skrócił kąt, a on zrobił dobry ruch, więc dograłem. Cała ta akcja była bardzo fajna - mówi Brożek.
Trener Wisły Kazimierz Moskal po spotkaniu z Banikiem nie był zadowolony z gry swojego zespołu, choć krakowianie bardzo pokonali Czechów bardzo pewnie. - Byliśmy lepsi od Banika pod każdym względem, ale zdarzało się, że graliśmy niechlujnie, piętami, więc to mogło trenera zdenerwować - tłumaczy Brożek.
Po odejściu Semira Stilicia zmieni się system gry Białej Gwiazdy w II linii. W minionym sezonie 13-krotni mistrzowie Polski grali w środku dwoma defensywnymi pomocnikami, przed którymi operował Bośniak. Teraz trener Moskal postawił na "6" i dwie "8". Brożek z kolei nie zgadza się ze stwierdzeniem, że Stilicia zastąpi Denis Popović.
- Teraz pewnie dwóch środkowych pomocników będzie mnie wspierało, a nie tak jak było w zeszłym sezonie, że głównie robił to Semir. Więcej ludzi w ataku może pomóc stworzyć więcej sytuacji. Denis nie jest naturalnym następcą Semira. To raczej media go na takiego wykreowały. Popović to jest typ "8", która pogra pięćdziesiąt na pięćdziesiąt - zagra i w obronie, i w ataku. Semir był typową "10" - mówi Brożek.