Przy Twardowskiego wracają dobre zwyczaje i tym razem przygotowania zainaugurował trening na boisku, a nie badania w ciasnych pomieszczeniach. Te oczywiście także będą i potrwają do piątku. Piłkarze Pogoni mają więc zaplanowane różnorodne zajęcia. W Szczecinie zostaną do końca tygodnia.
[ad=rectangle]
To pierwsze przygotowania Portowców pod okiem trenera Czesława Michniewicza. "Polski Mourinho" przejął drużynę z rąk Jana Kociana w trakcie poprzedniego sezonu, wprowadził do grupy mistrzowskiej, po czym urządził sobie przegląd kadr i nie wygrał nawet jednego spotkania. Grę w ósemce potraktował jak preludium do okresu przygotowań. Pozwoliła ona zaplanować pierwsze ruchy kadrowe.
We wtorek na treningu stawili się wszyscy zakontraktowani dotychczas piłkarze: Jakub Słowik, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut oraz powracający do Pogoni Mateusz Lewandowski i Takafumi Akahoshi. Nie jest to koniec wzmocnień. Widać gołym okiem, że na kilku, szczególnie ofensywnych pozycjach, są luki do wypełnienia. Michniewicz potrzebuje choćby zmienniki dla "Aki" oraz napastnika po odejściu Marcina Robaka.
Trenować nie może kontuzjowany na długie miesiące Hubert Matynia, a kilku piłkarzy jak Sebastian Rudol dostało wolne. Powody są różne: Kamil Wojtkowski i Dawid Kort są już jedną nogą w nowych klubach, natomiast Ricardo Nunes nie wrócił jeszcze do Polski. Bramkarz Słowik nie trenuje na pełnych obrotach z powodu urazu, ale na zgrupowanie we Wronkach ma pojechać w pełni sił.
Pogoń zamieni Szczecin na Wielkopolskę w poniedziałek. Wcześniej zagra premierowy sparing ze swoją imienniczką z Lęborka. Wbrew zapowiedziom rysuje się, że nie będzie meczu kontrolnego przed własną publicznością. Pogoń miała zorganizować próbę generalną sobie i kibicom, ale prawdopodobnie wyjedzie na ostatni sparing z 1.FC Kaiserslautern.