Jacek Zieliński: Zaczynamy z wysokiego C

- Zaczynamy z wysokiego C, ale każde z tych dziewięciu spotkań będzie "meczem o życie" - mówi przed starciem z Zawiszą Bydgoszcz w ramach 29. kolejki T-ME nowy trener Cracovii, [tag=27327]Jacek Zieliński[/tag].

Piątkowy mecz w Bydgoszczy będzie debiutem Jacka Zielińskiego w roli trenera Pasów. 54-letni szkoleniowiec nie ma łatwego startu, bo Zawisza to rewelacja rundy wiosennej. W dziewięciu tegorocznych spotkaniach niebiesko-czarni zdobyli aż 20 punktów, a przegrali tylko raz - przed tygodniem z Legią w Warszawie. Mecz Cracovii z Zawiszą ma tym większy ciężar gatunkowy, że zamykający tabelę T-ME bydgoszczanie mają tylko dwa punkty straty do zajmujących ostatnie niespadkowe miejsce krakowian.
[ad=rectangle]

- Zaczynamy z wysokiego C od spotkania z rewelacją rundy, czyli bydgoskim Zawiszą. To ciężki mecz, ale sytuacja jest taka, że nie można już dzielić spotkań na łatwe i trudne - każde z dziewięciu spotkań będzie "meczem o życie". Sam jestem ciekaw, jak zespół zareaguje. Przeprowadziłem dopiero cztery treningi z drużyną i dopiero się poznajemy - mówi trener Zieliński.

W poniedziałek nowy opiekun Pasów przyznał, że zastał w szatni zespół, "po którym widać, że ostatnie wyniki odcisnęły na nim piętno". Jak zmieniła się sytuacja w ciągu tygodnia? - W poniedziałek to wyglądało średnio, ale nie można się temu było dziwić, ale we wtorek, w środę wróciły uśmiechy, zawodnicy znów mają podniesione głowy i już się trochę inaczej poruszają.

Trener Cracovii jest pełen uznania dla Zawiszy i pracy Mariusza Rumaka: - Po tym co Zawisza pokazywał jesienią, mało kto liczył na taką zmianę. To też pokazuje, jak polska liga jest wyrównana. Nie trzeba dysponować wielkim budżetem, by w Polsce skonstruować dobry zespół. Kilku zawodników dostało drugie piłkarskie życie i wyszło z niebytu, jak Grzesiek Sandomierski czy Kuba Wójcicki. Zawisza ma dobrą drugą linię z Kamilem Drygasem, którego wprowadzałem do poważnej piłki, Iwanem Majewskim, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i dziwię się, że taki chłopak trafił do polskiej i jest robiący różnicę Mica, a do tego są fajne skrzydła. Legia jednak pokazała, że i taki zespół da się pokonać, dlatego jedziemy do Bydgoszczy po trzy punkty.

Po zakończeniu sezonu zasadniczego i podziale punktów żadna z drużyn z grupy spadkowej nie będzie mogła być pewna utrzymania w T-ME. Kto zdaniem Zielińskiego będzie do końca uwikłany w walkę o zachowanie ligowego bytu? - Mogę powiedzieć tylko tyle, że zrobimy wszystko, by Cracovii nie było wśród tych zespołów.

Źródło artykułu: