Kamil Glik cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku transferowym, ale nigdy nie ukrywał, że chciałby pozostać w Torino FC. Jak informuje włoska prasa, działacze wyszli naprzeciw kapitanowi i zaproponowali mu nowy kontrakt przewidujący znaczną podwyżkę pensji - o 700 tysięcy euro rocznie. Do finalizacji brakuje praktycznie tylko podpisu zawodnika.
[ad=rectangle]
Obecna umowa Glika, którą parafował w maju 2014 roku, jest ważna do końca sezonu 2016/2017, a nowa ma obowiązywać do 30 czerwca 2018 roku. Przypomnijmy, że reprezentant Polski wzmocnił Torino przed rozpoczęciem rozgrywek 2011/2012 z US Palermo. Sycylijczycy sprzedali go za 2,35 mln euro. Dorobek uwielbianego przez kibiców środkowego obrońcy w Torino to 128 oficjalnych występów i aż 13 goli, z czego 8 zdobył w trwającym sezonie.
Decydując się na pozostanie w dotychczasowym klubie, Glik de facto pozbawia się szans na grę w Lidze Mistrzów. Turyńczycy mogą natomiast mieć nadzieje na ponowny awans do Ligi Europy - aby tego dokonać, muszą w ostatnich 8 kolejkach Serie A odrobić 6-punktową stratę do plasującej się na 6. pozycji Sampdorii Genua.
Do 2017 roku z Torino zwiąże się Maxi Lopez, którego w styczniu pozyskano awaryjnie z Chievo Werona wobec słabej skuteczności napastników. 31-latek sprawdza się w drużynie ze Stadio Olimpico, zdobył już 6 bramek w 16 pojedynkach i klub postanowił zatrzymać go na dłużej. Dodajmy, że Lopez to były zawodnik m.in. FC Barcelony oraz AC Milan.