- W wielu ważnych fragmentach tego spotkania Bayern był od nas lepszy i koniec końców zwyciężył zasłużenie. Przy golu Lewandowski zrobił to doskonale, oddając strzał mimo obecności Hummelsa - stwierdził Juergen Klopp, komentując sytuację z 36. minuty, kiedy Robert Lewandowski poszedł za akcją, uprzedził Matsa Hummelsa i strzałem głową dobił uderzenie Thomasa Muellera.
[ad=rectangle]
- Pierwsze 10 minut było bardzo dobre w naszym wykonaniu, ale później pozwoliliśmy Bayernowi na zbyt wiele. Brakowało nam konsekwencji w grze i stwarzaliśmy zdecydowanie za mało dogodnych sytuacji. Nie potrafiliśmy po prostu wykonać ostatniego podania, które otworzyłoby drogę do bramki. Po przerwie mieliśmy już jedną czy drugą okazję, do tego nie pozwalaliśmy rywalom na wyprowadzanie kontrataków, ale to wszystko nie wystarczyło na Bayern - relacjonował na łamach bvb.de.
Uznając wyższość Bayernu w Wielką Sobotę, Klopp nie zgodził się z werdyktem arbitra Knuta Kirchera, który w 86. minucie nie wskazał na "wapno" po starciu Xabiego Alonso z Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. - W pierwszej chwili byłem pewny, że należy nam się rzut karny. Teraz patrzę na powtórki i tylko utwierdzam się w tym przekonaniu. Rywal wyraźnie kopnął naszego zawodnika - narzekał, sugerując dodatkowo, że brutalnie grający Alonso zasłużył na otrzymanie dwóch żółtych
W ocenie Michaela Zorca żółto-czarni powinni egzekwować aż dwie jedenastki! - Boateng zagrał piłkę ręką i dla mnie karny był ewidentny. Druga sytuacja to faul Alonso na Aubameyangu - zawyrokował dyrektor sportowy Borussii.