W oczekiwaniu na efekt "nowej miotły" - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Korona Kielce

W Gliwicach czeka nas bardzo ważny mecz dla układu tabeli. Piasta i Koronę dzielą tylko dwa punkty, a do tego obie strony cały czas walczą o awans do czołowej ósemki.

Przy Okrzei tematem numer jeden nie jest jednak mecz z Koroną Kielce. W środę z funkcji pierwszego szkoleniowca Piasta Gliwice zwolniony został Angel Perez Garcia, a w piątek jego miejsce zajął Czech, Radoslav Latal. Przez to spotkanie ze Scyzorykami zeszło na dalszy plan. O jego randze wie już jednak nowy szkoleniowiec Piastunek. - Razem z moim asystentem wyrobiliśmy sobie opinię i mamy już pomysł na najbliższy mecz ligowy. Wiemy, że jest to bardzo, ale to bardzo ważne spotkanie ze względu na walkę o czołową ósemkę, ale i całą przyszłość - mówi Latal.
[ad=rectangle]
Trudno nie zgodzić się z opinią 45-letniego szkoleniowca. Gliwiczanie obecnie zajmują jedenastą pozycję ze stratą dwóch punktów do ósmej Lechii Gdańsk. "Nowa miotła" ma zapewnić, że śląski klub osiągnie założony przedsezonowy cel i po 30 kolejkach znajdzie się w grupie mistrzowskiej. Podobne aspiracje mają jednak w Kielcach. Mimo że obecnie Scyzoryki mają zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową, to do wspomnianej Lechii tracą... tylko cztery "oczka". To pokazuje jak bardzo spłaszczona jest tabela, a każdy mecz jest w stanie wszystko odwrócić o 180 stopni. Natomiast po 24 kolejkach Piast góruje nad Koroną dwoma punktami przewagi.

Kielczanie to bardzo niewygodny rywal dla niebiesko-czerwonych. W najnowszej historii, czyli w przeciągu dziesięciu ostatnich lat, Korona zwyciężała sześciokrotnie, dwa razy zanotowano remisy i dwa razy po komplet punktów sięgnął Piast. Co ciekawe obie te wygrane kończyły się wynikiem 1:0, w obu przypadkach gola strzelał Kamil Wilczek i... dwukrotnie czynił to uderzeniem głową. Ostatni raz w poprzednim sezonie, kiedy to w ostatniej akcji meczu w Kielcach, goście sięgnęli po wygraną. Jesienią obecnych rozgrywek lepsi byli jednak kielczanie, którzy zwyciężyli 1:0.

Radoslav Latal nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Piotra Brożka. Jego miejsce na lewej obronie zajmie Paweł Moskwik. Z kolei goście będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanych Vanji Markovicia i Jakuba Kotarzewskiego. Do pełni sił wraca natomiast Przemysław Trytko, lecz jego przy Okrzei oglądać jeszcze nie powinniśmy. Ponadto za kartki pauzuje Piotr Malarczyk, którego najpewniej zastąpi Lukas Klemenz. Niepewny jest też występ Luisa Carlosa oraz Radka Dejmka. To pokazuje, że Ryszard Tarasiewicz może mieć niemały ból głowy przy ustalaniu składu na niedzielne spotkanie.

Mecz poprowadzi Adam Lyczmański z Bydgoszczy.

Piast Gliwice - Korona Kielce, niedz. 22.03.2015r. godz. 15:30

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Dobrivoj Rusov - Tomasz Mokwa, Hebert Silva Sanots, Kornel Osyra, Paweł Moskwik - Bartosz Szeliga, Radosław Murawski, Konstantin Vassiljev, Gerard Badia - Sasa Zivec - Kamil Wilczek.

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański, Lukas Klemenz, Kamil Sylwestrzak, Leandro - Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanović, Aleksandrs Fertovs, Luis Carlos - Olivier Kapo - Rafael Porcellis.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (1)
DexterCK
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie ciężko bo nie wiadomo jak zaprezentuje się Piast. Wierzę jednak, że Korona sięgnie po 3 punkty i dźwignie się trochę w tabeli.