Puszczy Niepołomice kolejny mecz o życie. "Bez tego jest nam bardzo trudno"

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Tomasz Tułacz

- Jesteśmy rozczarowani, ale nie spuszczamy głów. Nie zrobimy tego do końca - mówi trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz. W niedzielę jego drużyna zagra szalenie istotny mecz w Gdańsku (godz. 12.15).

Często mówi się, że gdy mecz jest z gatunku tych ważnych, to jest on o tzw. sześć punktów. Można odskoczyć albo zakopać się w tabeli.

I nie inaczej jest w przypadku niedzielnego spotkania w Gdańsku. Lechia - Puszcza Niepołomice (godz. 12.15). Zagrają ze sobą dwa zespoły ze strefy spadkowej, ale będące w jakże innym położeniu.

Lechia jest rozpędzona, zdobyła 10 punktów w czterech ostatnich meczach, natomiast Puszcza notuje serię czterech spotkań bez zwycięstwa. Ostatnia wygrana w lidze? 30 listopada ze Śląskiem Wrocław.

- Jesteśmy w trudnym momencie, ale przeżywamy to właściwie cały czas od momentu, gdy awansowaliśmy do Ekstraklasy - mówił trener Tomasz Tułacz na konferencji prasowej.

- Nie jesteśmy zadowoleni. Jesteśmy rozczarowani, mamy do siebie pewne uwagi, przede wszystkim ja do swojej pracy. W każdym meczu musimy szukać punktów, niezależnie od przeciwnika. Musimy być w pełni zdeterminowani. Nie możemy popełniać tak banalnych błędów, jak z Zagłębiem Lubin, czy mieć fazy, gdy przegrywamy mecz w 10-15 minut. Wtedy bardzo ciężko jest wrócić, spada mental i dobre nastawienie, które dla mnie jest bardzo istotne. Jesteśmy rozczarowani, ale nie spuszczamy głów. Nie zrobimy tego do końca - podkreśla trener Puszczy.

ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników

- Każdy mecz musimy zaczynać z dobrym nastawieniem, podejściem. Bez tego jest nam bardzo trudno, a w niektórych przypadkach wręcz uniemożliwiamy sobie równą rywalizację z innymi zespołami, tak jak miało to miejsce ostatnio w Warszawie, szczególnie w pierwszej połowie. Musimy być bardzo wyczuleni, by taka postawa mentalna już nam się nie przytrafiła - mówi Tułacz.

Po pierwszej połowie meczu z Legią był wściekły. Gdyby się dało, to dokonałby jedenastu zmian.

Takich problemów nie ma Lechia, która rośnie z meczu na mecz pod wodza Johna Carvera. Angielski szkoleniowiec jeszcze nie zaznał goryczy porażki.

- Doceniam Lechię, wykonują świetną robotę w rundzie wiosennej. Podstawą jest nastawienie, przekonanie, determinacja w działaniach w ofensywie i defensywie. Personalnie jest to ten sam zespół, co jesienią, ale z zupełnie innym podejściem do meczów i z tego czerpią profity - mówi Tułacz.

Trener Puszczy zdradził, że do treningów wrócił kontuzjowany w ostatnim czasie Dawid Abramowicz. W Gdańsku powinien też wystąpić Jani Atanasov, który został wypożyczony z Cracovii do końca sezonu.

- Jest duża szansa, że zagra od 1. minuty. Jesteśmy w takim momencie, że ja nie mam czasu, by wprowadzać zawodnika krok po kroku. Jeżeli na treningu potwierdzi, że może nam pomóc, to nie zawaham się z niego skorzystać - podsumował trener Tułacz.

Początek meczu Lechia Gdańsk - Puszcza Niepołomice w niedzielę o godz. 12.15.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści