W pojedynku na szczycie obie ekipy tym razem nie wystawiły w pełni rezerwowego składu. W pierwszej połowie zarówno miejscowi, jak i przyjezdni kilkukrotnie zaatakowali rywala, co poskutkowało po jednym trafieniu. Po przerwie znacznie lepszą drużyną byli gospodarze, którzy przez większość czasu próbowali stworzyć sobie okazje pod bramką Barcelony. W środowy wieczór dobrze jednak spisywała się defensywa wicelidera, która uchroniła zespół przed porażką.
Ponownie od pierwszego gwizdka wystąpił Ebi. Polak jednak niezbyt często straszył swoimi rajdami rywali i w przerwie meczu, przy stanie 1:0 dla Saragossy, został zmieniony przez Jorge Lopeza. Remis uratował na kwadrans przed końcem Ezequiel Garay, który niedawno powrócił po kontuzji do składu.
W obu rywalizacjach minimalnie większe szanse na ćwierćfinały daje się środowym gościom, choć w rewanżu jeszcze wszystko może się zdarzyć. Z reszty par pewnie wygrał jedynie finalista poprzedniej edycji - Getafe, które pokonało Levante 3:0. Również dobry rezultat zanotowała Valencia, która na wyjeździe wygrała z Betisem Sevilla 2:1, a obie bramki zdobył były gracz Andaluzyjczyków - Joaquin.
Recreativo Huelva - Villarreal 1:0 (1:0)
1:0 - Caceres 2'
Real Saragossa - Racing Santander 1:1 (1:0)
1:0 - Oliveira 25'
1:1 - Garay 75'
Athletic Bilbao - Espanyol Barcelona 1:1 (0:0)
0:1 - Jonathan 69'
1:1 - Susaeta 78'
Betis Sevilla - Valencia 1:2 (0:2)
0:1 - Joaquin 4'
0:2 - Joaquin 11'
1:2 - Pavone 47'
Getafe - Levante 3:0 (1:0)
1:0 - Albin 35'
2:0 - Casquero 73'
3:0 - Pablo 79'
Sevilla - FC Barcelona 1:1 (1:1)
0:1 - Henry 25'
1:1 - Capel 44'