Hiszpańskie media zaczynają już odliczać dni do kolejnego El Clasico. W ramach 28. kolejki FC Barcelona, najprawdopodobniej w roli lidera, przyjmie na Camp Nou Real Madryt, który w 2015 roku zanotował wyraźną zniżkę formy i w lidze stracił aż 8 punktów. Z potknięć swojego najgroźniejszego rywala skorzystała Duma Katalonii, która jest obecnie liderem pod względem punktów, a także zdobytych i straconych bramek w całej lidze.
[ad=rectangle]
Podopieczni Carlo Ancelottiego chcą jak najszybciej zapomnieć o ostatnich wpadkach. "Wszystko naprawimy podczas El Clasico" - takie słowa mają najczęściej padać w szatni zdobywcy Ligi Mistrzów.
Prasa spodziewa się, że Włoch zmieni ustawienie podczas ligowego starcia z FC Barceloną. Kibice zamiast osławionego tercetu "BBC", woleliby ustawienie 4-4-2 z Luką Modriciem w środku pola. Oprócz Chorwata na hiszpański hit ma powrócić również inny rekonwalescent, Sergio Ramos.
Właśnie z dwójką napastników Real wygrał dwie ostatnie konfrontacje z Dumą Katalonii. W finale Pucharu Króla zabrakło kontuzjowanego Cristiano Ronaldo, z kolei w październikowym El Clasico z tego samego powodu nie zagrał Gareth Bale. Szczególnie dobrze drużyna zaprezentowała się w tym drugim starciu, kiedy to rozegrała jeden z najlepszych meczów w ostatnich latach. Trzy dni wcześniej, również bez Walijczyka, Real wygrał na Anfield z Liverpoolem 3:0 i był to zdecydowanie najlepszy okres klubu w tym sezonie.
Według respondentów dziennika AS, Ancelotti powinien posadzić na ławce Bale'a, który w ostatnich 8 meczach nie zdobył bramki i zaliczył tylko 1 asystę (31 stycznia).
Przed El Clasico oba zespoły czekają jeszcze po 2 mecze. Królewscy u siebie przyjmą Schalke 04 i Levante, z kolei Barca na wyjeździe zmierzy się z Eibar, a następnie przyjmie Manchester City.