Przed piątkowym meczem żadna z drużyn nie mogła powiedzieć, że udanie rozpoczęła rundę wiosenną. Pogoń w trzech pierwszych kolejkach po zimowej przerwie zdobyła bowiem tylko dwa punkty, a choć wiosenny dorobek Ruchu to dwa "oczka" więcej, to Niebiescy zniwelowali stratę do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli tylko o jeden punkt.
[ad=rectangle]
Nie może zatem dziwić to, że obaj szkoleniowcy dokonali trzech zmian w wyjściowych składach względem ostatniej kolejki. W Ruchu Rafała Grodzickiego, Jakuba Kowalskiego i Eduardsa Visnakovsa zastąpili Marcin Malinowski, Roland Gigołajew i Grzegorz Kuświk. Z kolei w Pogoni miejsca Hernaniego, Łukasza Zwolińskiego i Ricardo Nunesa Michał Koj, Mateusz Matras i Michał Janota. Dla tego ostatniego byl to debiut w barwach Portowców, do których przeniósł się w styczniu z Korony Kielce.
Zamiana Hernaniego na Koja sprawiła natomiast, że średnia wieku czteroosobowego bloku obronnego Pogoni w Chorzowie wynosiła ledwie 21,25 lat! Tworzyli go 23-letni Wojciech Golla 22-letni Koj oraz 20-letni Sebastian Rudol i Hubert Matynia. Szczecinianie wystąpili w takiej defensywie po raz pierwszy, ale i obrona Ruchu zaliczył premierowy występ w konfiguracji Martin Konczkowski-Marcin Malinowski- Michał Helik-Paweł Oleksy.
Przez pierwsze pół godziny w Chorzowie nie wydarzyło się dosłownie nic godnego odnotowania. Dopiero w 25. minucie kibiców z letargu wyrwał Bartłomiej Babiarz. Po błyskawicznym wyrzucie z autu w wykonaniu Gigołajewa pomocnik Ruchu znalazł się z piłką na linii pola karnego Pogoni i zaskoczył Radosława Janukiewicza kapitalnym lobem wykonanym lewą nogą. Trudno winić za tę sytuację bramkarza Pogoni - uderzenie Babiarza było perfekcyjne.
Po ospałym początku Pogoń rzuciła się od odrabiania strat, ale jeszcze nie zdążyła wejść na wyższe obroty, a już przegrywała 0:2. W 28. minucie Ruch wyprowadził podręcznikowy kontratak z narożnika boiska na swojej połowie, w końcowej fazie którego Filip Starzyński zagrał w pole karne do Grzegorza Kuświka, a ten pewnym strzałem pokonał Janukiewicza.
W odpowiedzi soczyście, ale minimalnie niecelnie z 18 metrów uderzył Maksymilian Rogalski. Kilkadziesiąt sekund później wysiłek Portowców został już nagrodzony kontaktowym golem. Rozgrywający dobre zawody Janota zagrał prostopadle w pole karne Ruchu do Rafała Murawskiego, którego strzał z dziewięciu metrów Matus Putnocky zdołał obronić, ale wobec dobitki Marcina Robaka był już bezradny.
Po ciekawej końcówce I połowy po zmianie stron tempo meczu znów opadło do poziomu z początku spotkania. Dość powiedzieć, że po przerwie ani Janukiewicz, ani Putnocky nie byli w poważnych opałach. W drugiej części gry trener Pogoni Jan Kocian sięgnął po wszystko, co miał najlepszego w ofensywie, ale Takafumi Akahoshi i Łukasz Zwoliński nie potrafili odmienić losów meczu.
Zwycięstwo Ruchu oznacza, że zespół Waldemara Fornalika po 23. kolejce może mieć już tylko jeden punkt straty do pierwszego bezpiecznego miejsca w tabeli T-ME. To, czy faktycznie się tak stanie, zależy od poniedziałkowego spotkania Górnik Łęczna - Cracovia. Pogoń na wyjazdowe zwycięstwo w lidze czeka już od 19 września. Pod wodzą Jana Kociana Portowcy poza Szczecinem jeszcze nie wygrali.
Nie udało się to też w Chorzowie, gdzie Słowak pracował od września 2013 do października 2014 roku i zdobył z Niebieskimi brązowy medal mistrzostw Polski. Pod jego wodzą chorzowianie rozegrali w sumie 44 ligowe mecze (16-13-15).
Warto odnotować, że 453. występ w T-ME zaliczył Marcin Malinowski. Kapitan Ruchu wyprzedził zatem Marka Chojnackiego w klasyfikacji zawodników z największą liczbą występów w polskiej ekstraklasie. Jej liderem jest klubowy kolega "Maliny" Łukasz Surma, który w piątek zagrał w lidze po raz 473.
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
1:0 - Babiarz 25'
2:0 - Kuświk 28'
2:1 - Robak 34'
Składy:
Ruch: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Michał Helik, Paweł Oleksy - Bartłomiej Babiarz, Łukasz Surma - Marek Zieńczuk (62' Jakub Kowalski), Filip Starzyński (90+2' Marek Szyndrowski), Roland Gigołajew - Grzegorz Kuświk (87' Eduards Visnakovs).
Pogoń: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol (82' Łukasz Zwoliński), Wojciech Golla, Michał Koj, Hubert Matynia - Adam Frączczak, Maksymilian Rogalski, Rafał Murawski, Mateusz Matras (66' Takafumi Akahoshi), Michał Janota - Marcin Robak.
Żółte kartki: Babiarz, Visnakovs, Gigołajew (Ruch) oraz Koj, Rudol, Golla (Pogoń).
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
[event_poll=28382]