Na straganie w dzień targowy...: Stragan zamknięty!

Najwięcej podczas zimowego okna transferowego działo się w Bydgoszczy. Radosław Osuch przeprowadził w Zawiszy prawdziwą rewolucję, żegnając się z 14 zawodnikami, a zatrudniając w ich miejsce 12 nowych. Drugi pod względem rozmachu czyszczenia szatni był Ruch Chorzów, który podobnie jak niebiesko-czarni, przezimował w strefie spadkowej. Cichą 6 w zimowym oknie opuściło dziewięciu zawodników, a zespół Waldemar Fornalik zasiliło czterech graczy. [ad=rectangle]

Najskromniej było w Górniku Zabrze, Piaście Gliwice i Podbeskidziu Bielsko-Biała. Ekipa z Roosevelta 81 pozyskała jedynie Erika Grendela, a pożegnała czterech rezerwowych. Piasta wzmocnili tylko Daniel Ciechański i Dobrivoj Rusov, a odeszło z niego dwóch graczy szerokiego zaplecza. Z kolei pod Klimczok trafili Kristian Kolcak i Robert Mazan, a kadrę uszczupliły odejścia piłkarzy drugiego planu.

Ogółem w czasie zimowego "okienka" kluby T-ME dokonały 74 transferów: 31 z nich odbyło się na rynku wewnętrznym, a bohaterami 43 byli zawodnicy występujący ostatnio za granicą. Stronami 15 transakcji były kluby T-ME, ośmiu zawodników trafiło do ekstraklasy z I ligi, a trzech piłkarzy wskoczyło do T-ME z III ligi. Z II ligi do T-ME zimą nie trafił ani jeden piłkarz.

T-ME zaimportowała zimą zawodników w sumie z 22 krajów, a tym, z którego w zimowym oknie najwięcej piłkarzy trafiło do Polski, była Słowacja. Zza południowej granicy nad Wisłę przyszło sześciu graczy. Druga pod tym względem była Rosja (5), a trzecie Białoruś, Rumunia i Węgry (3).

Co ciekawe, spośród nowych obcokrajowców, którzy trafili do T-ME z zagranicy (32), tylko dziewięciu grało ostatnio w ligach notowanych w rankingu UEFA wyżej od polskiej. To Jean Barrientos (Portugalia), Vladimirs Kamess (Rosja), Aleksandrs Fertovs (Ukraina), Arnaud Djoum (Turcja), Cornel Predescu, Andrei Ciolacu i Gerson (wszyscy Rumunia) oraz Josip Barisić i Luka Marić (obaj Chorwacja). Warto jednak zaznaczyć, że choć Kamess, Fertovs i Marić byli ostatnio związani z klubami z tych lig, to jesień spędzili na bezrobociu, a Barrientos był przesunięty do rezerw Vitorii Guimaraes.

Transfery w T-ME - zima 2015:

* - powrót po bezrobociu, transfer z drużyny juniorów

W minionym oknie transferowym z T-ME pożegnało się w sumie 65 zawodników, ale tylko pięciu z nich wyjechało zagranicę na zasadzie transferów gotówkowych. To Daniel Dziwniel, który zamienił Ruch Chorzów na szwajcarski FC Sankt Gallen, Krzysztof Kamiński, którego Niebiescy sprzedali do japońskiego Jubilo Iwata, Miroslav Radović (Legia Warszawa -> Hebei China Fortune, Chiny), Mateusz Zachara (Górnik Zabrze -> Henan Jianye, Chiny) i Krystian Bielik (Legia Warszawa -> Arsenal Londyn, Anglia).

Do dwóch milionowych transakcji doszło między klubami T-ME. Legia Warszawa zapłaciła Zawiszy Bydgoszcz za Michała Masłowskiego ok. 3 mln zł i to prawdopodobnie najwyższy transfer wewnątrz polskiej ligi w historii. Z kolei Śląsk Wrocław zarobił na sprzedaży Sebastiana Mili do Lechii Gdańsk ok. 1,3 mln zł.

Bohaterami 43 z 74 transferów, czyli 58 proc., byli zawodnicy, którzy są nowymi twarzami w T-ME. W tym gronie jest 11 Polaków i 32 przedstawicieli 14 innych nacji. Najliczniej reprezentowani są Słowacy (8).

Tylko Legia Warszawa nie sprowadziła żadnego piłkarza z zewnątrz T-ME, a najwięcej nowych twarzy do ligi wprowadził Zawisza Bydgoszcz (8).

Narodowość nowych twarzy w T-ME:

Bohaterami 16 z 74 transferów, czyli co piątego, przeprowadzonych zimą przez kluby T-ME byli natomiast zawodnicy, dla których to powrót do polskiej ekstraklasy. Najdłużej, bo po sześciu latach, do T-ME wrócił Sreten Sretenović. Serb, który zasilił Cracovię, ostatnio występował w Korei Południowej. 11 z wracających to z kolei piłkarze, którzy opuścili T-ME w 2014 roku.

Wrócili do T-ME w zimowym oknie transferowym:

Ruchy kadrowe w klubach T-ME w zimowym oknie transferowym:

* - powrót z wypożyczenia