Luis Henriquez - wiosenne odkrycie Lecha?

Luis Henriquez to piłkarz, który w Lechu Poznań był raczej uzupełnieniem braków kadrowych, niż graczem mogącym decydować o losach meczu. Wydawało się, że zimą opuści szeregi Kolejorza. Panamczyk został jednak w klubie, poczynił spore postępy i według kapitana poznańskiej drużyny, Piotra Reissa może zostać odkryciem wiosny.

Henriquez do Lecha trafił pół roku temu. Wcześniej występował w CD Sporting '89, CD Árabe Unido, Envigado Fútbol Club oraz Tauro F.C..W Poznaniu miał załatać lukę na lewej stronie defensywy, ponieważ kontuzjowany był Grzegorz Wojtkowiak. Trener Franciszek Smuda po pewnym czasie stwierdził jednak, że nie jest to zawodnik do formacji defensywnej, lecz ma inklinacje do gry jako pomocnik. - On nie potrafi bronić - mówił "Franz". 27-letni piłkarz nie wywalczył jednak miejsca w składzie, bowiem niedługo po tym jak podpisał kontakt, do Poznania trafił Ivan Djurdjević, który zrobił o wiele lepsze wrażenie na sztabie szkoleniowym. Gdyby to Serb trafił wcześniej do Kolejorza, Henriqueza w ogóle w Lechu by nie było.

Wszystko wskazywało, że Panamczyk zimą będzie musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Ostatecznie Smuda postanowił, że nie opuści on drużyny. - Jest tani w utrzymaniu, więc zostaje z nami - poinformował trener poznaniaków.

Zimowe przygotowania do sezonu diametralnie odmieniły pozycję Henriqueza w drużynie. Początkowo mało kto dowierzał, że zrobił on na Smudzie duże wrażenie i ma spore szansę nawet na wygranie rywalizacji z Djurdjeviciem. - Nie ukrywam, że Luis najbardziej mnie zaskoczył podczas obozów. Rozegrał każde spotkanie sparingowe i pokazał dobrą piłkę. Oby to potwierdziło się w meczach ligowych. Prawie już na niego liczyliśmy. Był w kadrze tylko po to, żeby być - mówi szkoleniowiec Kolejorza tuż przed wznowieniem rozgrywek.

Wiadomo, że w pierwszych dwóch spotkaniach z Górnikiem Zabrze i KGHM Zagłębiem Lubin, Panamczyk wybiegnie w pierwszym składzie, ponieważ Djurdjević do gry będzie gotowy dopiero na mecz z Widzewem Łódź.

Pod wrażeniem postępów Henriqueza jest również Piotr Reiss. - Był jednym z niewielu wygranych okresu przygotowawczego. Rozegrał wszystkie sparingi i pokazał, że może być silnym punktem zespołu. Jest to silny fizycznie zawodnik. Może być objawieniem rundy w tym sezonie - twierdzi kapitan Kolejorza, który zna przyczyny słabszej postawy Panamczyka na początku pobytu w Polsce. - Przyjechał z innego kontynentu. Życie tutaj dla niego jest zupełnie inne. Teraz Luis poznał język i potrafi się porozumieć. Zaaklimatyzował się w pełni w naszym mieście i klubie.

Reprezentant Panamy musi teraz potwierdzić na boisku, że zimą poczynił zdecydowane postępy. Do tej pory w Lechu grywał głównie w Pucharze Ekstraklasy, a w lidze rozegrał trzy spotkania, łącznie na boisku spędzając 120 minut. Teraz jego bilans z pewnością ulegnie poprawie.

Komentarze (0)