Tarcia na linii klub - władze samorządowe trwały od czerwca. Flota Świnoujście dograła z trudem rundę jesienną, a rok 2015 jest pierwszym, w którym miasto nie zostało jej głównym sponsorem. Finansowanie I-ligowca wziął na swoje barki inwestor, ale nie było wiadomo, czy długoterminowa współpraca będzie mieć sens. Flota nie spełnia warunków infrastrukturalnych, by otrzymać licencję na następny sezon. Priorytetową potrzebą jest montaż oświetlenia na stadionie.
[ad=rectangle]
Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz nie jest wielkim entuzjastą tej inwestycji. W styczniu użył mocnych słów, by zaatakować PZPN. - Uważam, że wymóg w kwestii oświetlenia jest absurdalny. Związek niszczy polską piłkę przez takie wymogi, które formułuje, bo panu prezesowi Bońkowi wydaje się, że Polska to już Włochy, Francja czy Hiszpania. Myśli, że stać nas na tego typu stadiony. Zbudowaliśmy kilka na Euro 2012 i są to wszystko obiekty deficytowe, do których gminy czy inni właściciele dopłacają ogromne pieniądze - powiedział Żmurkiewicz.
Od tego czasu doszło do serii spotkań roboczych. Sytuacja zaczęła klarować się na korzyść klubu i prawdopodobne, że niebawem kibice będą mogli obejrzeć mecze przy sztucznym oświetleniu. Pozytywną deklarację złożył rzecznik prezydenta miasta. - Janusz Żmurkiewicz zauważył, że sponsor wykazuje ogromne zainteresowanie Flotą. Między innymi sfinansował zgrupowanie w Hiszpanii, na jakie rzadko mogą sobie pozwolić kluby w Ekstraklasie. W tej sytuacji prezydent podjął decyzję, że modernizacja stadionu rozpocznie się w tym roku - powiedział Robert Karelus.
Deklaracja słowna powinna bez przeszkód zamienić się w formalną decyzję. Inwestycja w Świnoujściu jest jednak znacznie opóźniona w stosunku do innych miast. Biorąc pod uwagę czas potrzebny na ogłoszenie przetargu, wybór wykonawcy i prace - prawdopodobne, że Flota rozpocznie następny sezon na wyjazdach lub na stadionie zastępczym. Spośród kilku wariantów najbardziej realna jest przeprowadzka na Stadion Miejski im. Floriana Krygiera w Szczecinie.