Mistrzowie Holandii po zimowej przerwie są w głębokim kryzysie. Po rundzie jesiennej strata Ajaksu do będącego liderem Eredivisie PSV Eindhoven wynosiła cztery punkty, a po czterech kolejkach rundy rewanżowej wzrosła do 12 "oczek". Mało tego, drużyna Franka de Boera w trzech ostatnich meczach nie zdobyła ani jednej bramki i to seria, jakiej Ajax nie miał od listopada 2010 roku!
[ad=rectangle]
W takiej samej zapaści, co cały zespół, jest też Arkadiusz Milik. W spotkaniach z Feyenoordem Rotterdam (0:0) i Vitesse Arnhem (0:1) był jednym z najsłabszych graczy Ajaksu - na tyle słabym, że ostatni mecz z AZ Alkmaar (0:1) obejrzał z ławki rezerwowych, choć kontuzjowany jest Kolbeinn Sigthorsson. Trener de Boer wolał zagrać bez klasycznej "9", niż dać kolejną szansę Milikowi.
Król strzelców el. MME 2015 nie zagrał ani minuty po raz pierwszy od spotkania 11. kolejki z FC Dordrecht. W dziewięciu kolejnych ligowych meczach aż do starcia z AZ Polak znajdował się w wyjściowym składzie Ajaksu.
Line-up #Ajax voor duel met @GAEagles! Go boys! #wijzijnajax #gaeaja pic.twitter.com/vuTnxLqbVn
— AFC Ajax (@AFCAjax) luty 8, 2015
Tymczasem przed niedzielnym spotkaniem 22. kolejki z GO Ahead Eagles sytuacja się powtórzyła i starcie na De Adelaarshorst w Deventer Milik też rozpocznie na ławce rezerwowych, a w pierwszej linii wystąpi nominalny pomocnik - Lasse Schoene.
Mimo kryzysu Milik to wciąż najlepszy w bieżącym sezonie strzelec mistrzów Holandii. Na jego dorobek składa się osiem bramek w 14 ligowych występach i dziewięć trafień w ośmiu spotkaniach innych rozgrywek. Do tego zanotował też siedem asyst.