Do imprezy przystąpiło 16 ekip z całego kraju podzielonych na cztery grupy. Pierwszego dnia rozegrano zmagania grupowe, następnego odbyły się półfinały, ćwierćfinały oraz mecze finałowe. Najlepiej sobotnie zmagania w grupach zakończyły zespoły Radanu Gliwice, Szóstki Będzin, Strzelca Gorzyczki oraz ekipa gospodarzy Rekordu Bielsko-Biała. Wszystkie cztery drużyny wygrały swoje grupy nie tracąc nawet punktu. Oprócz wymienionych wyżej zespołów do fazy półfinałowej awansowały także drużyny zajmujące w swoich grupach drugie miejsca w tabeli.
Drugiego dnia emocje zostały podkręcone, bowiem ewentualna porażka odkładała marzenia o tytule mistrzowskim na kolejny rok. Dlatego w niedziele wyniki większości spotkań nie były zbyt wysokie, niejednokrotnie o rozstrzygnięciu decydowała dogrywka, czy jak w przypadku małego i dużego finału rzuty karne. W batalii o trzecie miejsce podczas rzutów karnych więcej zimnej krwi od Szóstki Będzin okazała drużyna Hurtapu Łęczyca.
Mecz finałowy, w którym naprzeciwko siebie stanęły ekipy Rekordu Bielsko-Biała oraz Radanu Gliwice, nie dostarczył bramek ani w regulaminowym czasie, ani w doliczonych pięciu minutach, zatem znów rzuty karne miały rozstrzygnąć o zwycięzcy batalii. W dużej mierze dzięki swojemu bramkarzowi Maciej Rozmusowi gospodarze mogli cieszyć się wraz z kibicami z pierwszego, historycznego trofeum Mistrza Polski U-19. - Poziom turnieju był bardzo wysoki, więc to zwycięstwo cieszy jeszcze bardziej - mówił po zakończeniu mistrzostw jeden z trenerów młodej ekipy bielszczan, Piotr Szymura. - Z pewnością to oni będą kiedyś tworzyć trzon seniorów Rekordu, a kilku z nich już zasmakowało gry w pierwszym składzie - dodaje piłkarz halowy Rekordu, a zarazem trener młodych zawodników.
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)