Sparingowo: Porażka Podbeskidzia z dwoma czerwonymi kartkami w tle

W sparingowym meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Wołyniem Łuck 2:4. Gole dla Górali strzelili Wojciech Trochim i Bartosz Śpiączka, którzy w drugiej połowie otrzymali czerwone kartki.

Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała był to drugi środowy sparing. We wcześniejszym spotkaniu Górale pokonali 1:0 Petrolul Ploiesti. Popołudniowy mecz w Larze lepiej rozpoczął się dla Ukraińców, którzy w 12. minucie objęli prowadzenie. Najpierw jeden z zawodników Wołynia oddał strzał z dystansu, a piłka odbiła się od poprzeczki. Skuteczną dobitką popisał się Eric Bicfalvi.
[ad=rectangle]

Górale szybko rzucili się do odrabiania strat. W 20. minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Wojciech Trochim, piłka po jego uderzeniu poszybowała w okienko bramki rywali, a bramkarz nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję. Trzy minuty później Podbeskidzie na prowadzenie wyprowadził Bartosz Śpiączka. Górale szansę na podwyższenie wyniku miało w 35. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z graczy Górali uderzył głową, a piłka po rykoszecie odbiła się od poprzeczki.

Ukraińcy wyrównali jeszcze przed przerwą. W polu karnym rywala sfaulował Pavol Stano, a jedenastkę na bramkę zamienił Eric Bicfalvi. Nie był to ostatni rzut karny dla ekipy Wołynia Łuck. W 57. minucie po faulu Adama Deji sędzia ponownie wskazał na jedenastkę, a rywalizację z Madejskim wygrał Walerij Fedorczuk. Trzy minuty wcześniej Górale wyszli z kontrą i byli blisko pokonania bramkarza Wołynia, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką.

Chwilę później czerwone kartki obejrzało dwóch strzelców goli dla Podbeskidzia. W 59. minucie boisko opuścić musiał Ślączka, który zobaczył drugą żółtą kartkę, a niespełna 60 sekund później czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie obejrzał Trochim. Zgodnie z przedmeczowymi ustaleniami w miejsce ukaranych mogli wejść rezerwowi. Trener Leszek Ojrzyński na ten mecz zabrał tylko trzech rezerwowych i w drugiej połowie na plac gry wszedł kierownik drużyny - Piotr Czak, który zastąpił kontuzjowanego Pavola Stano.

W drugiej połowie przeważała drużyna Wołynia Łuck. Ich przewaga udokumentowała została w 85. minucie. W końcówce Górale próbowali odrobić straty, ale nie potrafili zdobyć gola. W ostatniej akcji meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego mocno huknął Sylwester Patejuk, ale piłka zamiast trafić do bramki, to uderzyła w jednego z piłkarzy Podbeskidzia.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wołyń Łuck 2:4 (2:2)
0:1 - Eric Bicfalvi 12'
1:1 - Wojciech Trochim 20'
2:1 - Bartosz Śpiączka 23'
2:2 - Eric Bicfalvi 41' (karny)
2:3 - Walerij Fedorczuk 57' (karny)
2:4 - ? 85'

Skład Podbeskidzia Bielsko-Biała: Sebastian Madejski - Tomasz Górkiewicz, Pavol Stano (78' Piotr Czak), Szymon Jarosz (46' Adam Deja), Piotr Tomasik, Sylwester Patejuk, Wojciech Trochim (60' Szymon Jarosz), Artur Lenartowski, Frank Adu Kwame, Bartosz Śpiączka (58' Maciej Felsch), Idrissa Cisse.

Czerwone kartki: Bartosz Śpiączka i Wojciech Trochim.

Źródło artykułu: