Bundesliga: Borussia nie wygrała na własne życzenie, sukces Bayeru, osiem goli we Frankfurcie

Dortmundczycy dwukrotnie obejmowali prowadzenie w meczu z VfL Wolfsburg, ale ostatecznie tylko zremisowali. Dramat we Frankfurcie przeżyli gracze Herthy, a cztery bramki strzeliła Borussia M'gladbach.

Borussia liczyła na trzecie z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością w meczu ligowym i błyskawicznie przystąpiła do ataków. Na efekty nie trzeba było długo czekać - już w 8. minucie Ciro Immobile dośrodkował na dalszy słupek, gdzie Pierre-Emerick Aubameyang wślizgiem nie dał szans Diego Benaglio.
[ad=rectangle]
Dortmundczycy idealnie rozpoczęli pojedynek z wiceliderem, ale roztrwonili przewagę wskutek błędu Mitchella Langeraka. Australijczyk skapitulował przed upływem półgodziny spotkania po uderzeniu Kevina de Bruyne z rzutu wolnego. Próba Belga z 20 metrów nie była ani mocna, ani zbyt precyzyjna, a mimo to golkiper BVB nie zatrzymał piłki przed linią bramkową.

Żaden z zespołów nie zamierzał zadowalać się podziałem punktów, dlatego kibice obserwowali ciekawe widowisko. W 37. minucie gola powinien zdobyć Immobile, ale jego strzał w sytuacji sam na sam trafił wprost w rozpaczliwie interweniującego Benaglio. Tuż po zmianie wyborną szansę zmarnował Vieirinha, który miał przed sobą tylko Langeraka i również nie znalazł drogi do siatki.

Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek tym razem nie pojawili się na murawie
Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek tym razem nie pojawili się na murawie

Im dłużej trwał pojedynek na Signal-Iduna Park, tym więcej z gry mieli podopieczni Juergena Kloppa. Zdeterminowana Borussia dążyła do ponownego objęcia prowadzenia i po kilku pechowo niewykorzystanych szansach wreszcie dopięła swego. W 76. minucie łatwy błąd popełnił Luiz Gustavo i piłka trafiła do Immobile. Włoch przymierzył sprzed linii pola karnego tuż przy słupku.

Wydawało się, że komplet punktów pozostanie w Dortmundzie, lecz w końcówce gospodarze pozostawili samego sobie Naldo w polu karnym. Rosły Brazylijczyk bez trudu doszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego i potężnym strzałem głową ustalił wynik. Borussia ma czego żałować, ponieważ zrobiła więcej, by zgarnąć trzy "oczka" i dwa razy prowadziła.

Już po raz trzeci w sezonie ogromnych emocji i dużej liczby goli dostarczył mecz we Frankfurcie. Kilka tygodni temu Eintracht uległ 4:5 Stuttgartowi, następnie pokonał 5:2 Werder, a tym razem wywalczył remis 4:4 w konfrontacji z Herthą. Berlińczycy prowadzili już 3:0, a później 4:2 (gol i dwie asysty Aenisa Ben-Hatiry), jednak w końcówce zapomnieli o konieczności pilnowania Alexandra Meiera. Lider klasyfikacji strzelców na przestrzeni 60 sekund dwukrotnie przytomnie zachował się w polu karnym i zmusił do kapitulacji Thomasa Krafta.

Na najniższym stopniu podium plasują się Gladbach, którzy zgodnie z planem pokonali Werder. Wśród bremeńczyków poziom znów trzymał tylko Zlatko Junuzović, który zdobył pięknego gola z rzutu wolnego. Poza tym w linii obrony zespołu Viktora Skripnika było mnóstwo luk i Borussia z zimną krwią z nich skorzystała. Wyróżnić można Maxa Krusego - autora pierwszego gola w meczu oraz ładnej asysty przy bramce Christopha Kramera.

Wydaje się, że Paderborn limit szczęścia wyczerpał w niedzielę w Wolfsburgu, gdzie zremisował 1:1. Tym razem beniaminek otrzymał prezent od Schalke w postaci "samobója" Kaana Ayhana, który nieudolnie próbował uprzedzić Lukasa Ruppa, ale później gole zdobywali tylko goście. Decydującą bramkę strzelił głową Roman Neustaedter po... wyrzucie piłki z autu przez Christiana Fuchsa. Miejscowi w ostatnim kwadransie mieli trzy świetne szanse, by pokonać Ralfa Faehrmanna, ale ostatecznie zostali z niczym.

Na trudnym terenie zwyciężyli Aptekarze i wciąż mogą zakończyć rundę na podium. Bayer w pierwszej odsłonie rywalizacji przeważał, ale nie mógł znaleźć drogi do bramki Olivera Baumanna. Tuż po przerwie Omer Toprak wybił piłkę z linii, by uchronić swój zespół przed utratą gola, a rozstrzygająca okazała się akcja z 79. minucie. Wówczas świetnie zachował się Julian Brandt, który chwilę wcześniej zmienił Hakana Calhanoglu. Uzdolniony pomocnik idealnie dograł do Stefana Kiesslinga, a napastnikowi pozostało dopełnić formalności do pustej bramki.

Poza kadrą meczową Hoffenheim znalazł się tym razem Eugen Polanski, natomiast do gry powrócił Sebastian Boenisch i zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Boczny obrońca Bayeru w 47. minucie został ukarany żółtą kartką.

Wyniki środowych spotkań 16. kolejki Bundesligi:

Borussia Dortmund - VfL Wolfsburg 2:2 (1:1)
1:0 - Aubameyang 8'
1:1 - de Bruyne 29'
2:1 - Immobile 76'
2:2 - Naldo 85'

Składy:

Borussia: Langerak - Durm, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Kehl - Aubameyang, Gundogan (75' Kirch), Grosskreutz - Immobile.

Wolfsburg: Benaglio - Jung, Naldo, Knoche, Rodriguez - Gustavo (79' Arnold), Guilavogui - Vieirinha (63' Caligiuri), de Bruyne, Perisić (84' Olić) - Dost.

TSG 1899 Hoffenheim - Bayer Leverkusen 0:1 (0:0)
0:1 - Kiessling 79'

Składy:

Hoffenheim: Baumann - Beck, Strobl, Bicakcić, Kim - Schwegler, Rudy (84' Schipplock) - Volland, Firmino, Elyounoussi (57' Zuber) - Szalai (88' Modeste).

Bayer: Leno - Hilbert, Toprak, Spahić, Boenisch - Bender, Castro (85' Rolfes) - Bellarabi (90+3' Oztunali), Calhanoglu (76' Brandt), Son - Kiessling.

Eintracht Frankfurt - Hertha Berlin 4:4 (1:3)
0:1 - Brooks 21'
0:2 - Ben-Hatira 33'
0:3 - Schieber 37'
1:3 - Aigner 43'
2:3 - Seferović 58'
2:4 - Niemeyer 81'
3:4 - Meier 90'
4:4 - Meier 90+1'

SC Paderborn 07 - Schalke 04 Gelsenkirchen 1:2 (1:1)
1:0 - Ayhan (sam.) 31'
1:1 - Choupo-Moting 44'
1:2 - Neustaedter 78'

Borussia M'gladbach - Werder Brema 4:1 (2:0)
1:0 - Kruse (k.) 32'
2:0 - Wendt 38'
2:1 - Junuzović 51'
3:1 - Kramer 64'
4:1 - Hrgota 88'

Czerwona kartka: Caldirola /66' za drugą żółtą/ (Werder).

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (5)
avatar
Wars
17.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu w Dortmundzie podają .... KLOPsy ! :) 
Grzmotu BKS
17.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobry i punkt, od czegoś trzeba zacząć walkę o utrzymanie. 
avatar
DyDeK
17.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To był w końcu od dłuższego czasu mecz na poziomie, z klasą oraz mimo wszystko dobrym rezultatem! Bez wątpienia oglądałem dzisiaj najlepszy występ Immobile w żółto-czarnych, jednakże był dzisia Czytaj całość
avatar
Rolasek
17.12.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Drewniak Dost się nie nadaje. Pokazał to z Paderbornem i dzisiaj z Dortmundem.