Niegroźne urazy ofensywnych zawodników Chojniczanki

Mariusz Pawlak w meczu z Zagłębiem Lubin musiał przedwcześnie zdjąć z placu gry zarówno Rafała Siemaszkę, jak i Tomasza Mikołajczaka. Ofensywni gracze narzekali na urazy mięśniowe.

Chojniczanka Chojnice przez większość rundy musiała sobie radzić bez jednego kluczowego zawodnika - Andrzeja Rybskiego. Były gracz Lechii Gdańsk zerwał przednie więzadło krzyżowe i musiał przejść zabieg. Drużyna z Pomorza ostatecznie dobrze radziła sobie bez ofensywnego pomocnika i zajmuje miejsce w górnej części tabeli.
[ad=rectangle]
W ostatnim meczu z KGHM Zagłębiem Lubin Mariusz Pawlak już po przerwie musiał zdjąć z placu gry Rafała Siemaszko, a w 72. minucie Tomasza Mikołajczaka. Wszystko z powodu urazów mięśniowych, które jak się okazało - nie są groźnie i kibice Chojniczanki mogą odetchnąć z ulgą.

Dwójka ta jest główną siłą ofensywną drużyny z Chojnic. W szczególności były napastnik Lecha Poznań jest bardzo cennym zawodnikiem Chojny. W 18 meczach zdobył 9 bramek.

Ponadto z gry na początku sezonu wypadł również Rafał Leśniewski, który w meczu rezerw Chojniczanki złamał nogę.

Komentarze (0)