Włochom i Chorwatom grożą kary za przerwanie meczu. "Nie ma powodu do odejmowania punktów"

Nie milkną echa wydarzeń, do jakich doszło podczas meczu eliminacji Euro 2016 Włochy - Chorwacja. Przerwanie zawodów może mieć dla obu federacji poważne konsekwencje.

UEFA zajmie się wkrótce sprawą odpalenia środków pirotechnicznych, a także rasistowskich zachowań, jakich mieli się dopuścić kibice z Bałkanów. W wyniku braku spokoju na trybunach sędzia Bjorn Kuipers dwukrotnie musiał przerywać niedzielną potyczkę, a szesnastu chorwackich fanów zostało aresztowanych.

Organy dyscyplinarne europejskiej federacji zajmą się tą sprawą 11 grudnia. - Oczywiście jesteśmy gotowi przyjąć sankcje, natomiast nie ma żadnego powodu, by komukolwiek odejmować punkty - zaznaczył selekcjoner reprezentacji Chorwacji, Niko Kovac, cytowany przez BBC.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że w spotkaniu rozegranym na San Siro padł remis 1:1. Włosi prowadzili po golu Antonio Candrevy w 11. minucie, ale już po chwili wyrównał Ivan Perisić. Obie ekipy mają teraz po 10 punktów i liderują w grupie H. Tuż za ich plecami - z jednym oczkiem mniej - plasuje się Norwegia.

Źródło artykułu: