Już w pierwszej połowie wydawało się, że Beto opuści boisko. Przy rzucie wolnym dla Levante UD, bramkarz Sevilli FC nie dogadał się z Grzegorzem Krychowiakiem i po solidnym zderzeniu obaj od razu padli na murawę. Polak po chwili wstał, ale golkiper potrzebował blisko 5-minutowej interwencji lekarskiej związanej z szyciem podbródka i zakładaniem opatrunku.
[ad=rectangle]
To nie był koniec problemów Beto w tym spotkaniu. Po zmianie stron w to samo miejsce przypadkowo kopnął go inny jego kolega z drużyny - Daniel Carrico, co również nie złamało Portugalczyka, który po chwili powrócił do gry.
Być może oba ciosy wpłynęły na postawę bramkarza w 80. minucie, kiedy to popełnił fatalny błąd przy rzucie rożnym, a Levante zdołało doprowadzić do wyrównania.
Pechowy występ Beto w meczu z Levante: