Maciej Szmatiuk: Życzę Piastowi, żeby powtórzył niedawny wyczyn i zdobył czwarte miejsce

Sentymentalny powrót do Gliwic zaliczył Maciej Szmatiuk. Obrońca Górnika Łęczna w przeszłości przez kilka lat grał dla Piasta. Ten klub nadal pozostaje w sercu 34-letniego piłkarza.

Przy okazji piątkowego meczu beniaminka z Piastem Gliwice okazję do ponownego zaprezentowania się gliwickim fanom miał Maciej Szmatiuk, który przy Okrzei grał w latach 2001-2006. - Atmosfera była bardzo fajna, bo to Piast grał u siebie, a nie Ruch, kiedy to graliśmy z nim wyjazdowy mecz w Gliwicach. Spędziłem przy Okrzei parę fajnych latek i cieszę się, że mogłem tutaj wrócić. Szkoda tylko, że mimo wszystko nie wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bo taki był nasz cel. Wtedy byłoby troszkę milej - powiedział defensor Górnika Łęczna.
[ad=rectangle]
Goście przeważali praktycznie przez całe spotkanie. Podopieczni Angela Pereza Garcii byli lepsi w zasadzie tylko przez kwadrans po zmianie stron. - W drugiej połowie Piast miał więcej posiadania piłki, ale w pierwszej myśmy częściej nią operowali i stwarzali sobie sytuacje. Niestety żadnej nie wykorzystaliśmy i bramka jest dla nas nadal jak zaczarowana. Najwyższy czas ją odczarować i mamy nadzieję, że to się stanie już w kolejnym meczu. Takie spotkania jak to z Piastem musimy wygrywać. Gdybyśmy trafili do siatki, to myślę, że dowieźlibyśmy to do końca. A tak mamy tylko remis - skomentował obrońca.

Piastunkom bardzo nie leży gra z łęcznianami. Nigdy w historii nie wygrali oni bowiem meczu z Górnikiem. - Przed meczem słyszałem spikera, który o tym wspominał. Od razu sobie pomyślałem, że nie chciałbym, aby się to zmieniło. I faktycznie ten stan rzeczy się zachował, ale liczę na to, że u nas w końcu się coś odblokuje i zaczniemy wygrywać. Mamy jednak punkcik zdobyty na wyjeździe, więc go oczywiście szanujemy - zaznaczył 34-letni zawodnik.

W sercu Szmatiuka nadal pozostaje spory sentyment do niebiesko-czerwonych barw. - Życzę Piastowi jak najlepiej. Oczywiście przede wszystkim patrzę na swój klub, ale dla gliwiczan też chcę dobrze. Życzę chłopakom utrzymania, ba, nawet tego, żeby powtórzyli wyczyn sprzed niedawna, kiedy to wywalczyli czwarte miejsce. Ale jeszcze raz podkreślę, że w pierwszej kolejności jest Górnik Łęczna - zakończył wychowanek Sośnicy Gliwice.

[event_poll=28318]

Komentarze (0)