Właściciel Miedzi: Wzmocnienia na pewno będą

Przed rozpoczęciem sezonu w Legnicy mówiło się o walce o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Po 15 kolejkach Miedź znajduje się w strefie spadowej (15. miejsce).

Z drużyną pożegnał się już trener Wojciech Stawowy, którego do końca rundy zastępować będzie Janusz Kudyba. Klub z Dolnego Śląska cały czas rozgląda się za nowym szkoleniowcem, ale nie jest też wykluczone, że drużynę będzie dalej prowadził Kudyba. A co ze wzmocnieniami w Legnicy?
[ad=rectangle]
- Mamy świadomość, gdzie są braki. Stawowy stawiał na uniwersalność u piłkarzy, przez co mamy duże bogactwo w linii pomocy, a nieco słabiej wyglądamy w pozostałych formacjach. Chciałbym, aby trener, któremu ostatecznie powierzymy prowadzenie zespołu, skupił się najpierw na tej kadrze, którą mamy. W moim mniemaniu to jest drużyna, która ma bardzo duży potencjał. Myślę, że przy odpowiednich założeniach taktycznych i ustawieniu ci chłopcy mogą jeszcze niejednego faworyta zaskoczyć. Niemniej jednak zdajemy sobie sprawę, na którym miejscu w tabeli jesteśmy, więc wzmocnienia na pewno będą - poinformował właściciel klubu Andrzej Dadełło w rozmowie z Gazetą Wrocławską.

Włodarz Miedzi zapewnił, że na pewno nie zostawi swojego klubu. Legnicki zespół w ostatniej kolejce pokonał na swoim stadionie Pogoń Siedlce 1:0. W niedzielę Miedź czeka niezwykle prestiżowe, wyjazdowe starcie z KGHM Zagłębiem Lubin. Derby Dolnego Śląska zapowiadają się wybornie, oba miasta dzieli zaledwie 25 km, dlatego można spodziewać się wysokiej frekwencji.

Cała rozmowa w Gazecie Wrocławskiej.

Komentarze (0)