Rakieta Keity rozbiła beniaminka! - relacja z meczu Lech Poznań - Górnik Łęczna

Lech Poznań po bardzo słabym meczu pokonał Górnika Łęczna 1:0. O zwycięstwie zadecydowała cudowna bramka Muhameda Keity.

Po remisie Lecha Poznań z Koroną Kielce trener Maciej Skorża był bardzo zły na postawę swoich podopiecznych. Nie zdecydował się jednak na większe roszady w składzie. Na ławce rezerwowych usiadł tylko Gergo Lovrencsics, a zastąpił go Zaur Sadajew.

Od początku to lechici mieli przewagę, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Gdy gra przenosiła się w okolice pola karnego Górnika Łęczna, to gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na zaskoczenie defensywy, a poza tym brakowało im precyzji. Najgroźniej było w 35. minucie, gdy Tomasz Kędziora dobrze dośrodkował w pole karne, ale piłki nie sięgnął Kasper Hamalainen. Poza tym najczęściej zagrożenie stwarzać próbował Szymon Pawłowski, ale był osamotniony i często musiał toczyć pojedynki z kilkoma zawodnikami rywala. Jego strzały na bramkę Sergiusza Prusaka były za lekkie i nie mogły znaleźć drogi do siatki. Podobnie jak uderzenie Zaura Sadajewa z 20. minuty.
[ad=rectangle]
Górnik skupił się na defensywie, ale czasami przedostawał się pod pole karne Lecha. W 11. minucie z piłką minął się Maciej Gostomski i trafiła ona do Grzegorza Bonina, który jednak trafił tylko w boczną siatkę. Szczęścia próbował jeszcze Fiodor Cernych, lecz jego strzał głową również okazał się niecelny. Pierwsza połowa stała na bardzo niskim poziomie i zakończyła się więc bezbramkowym remisem.

Po przerwie gra Lecha wyglądała jeszcze słabiej i odważniej zaatakował Górnik. Strzałów zza pola karnego próbowali Tomasz Nowak i Grzegorz Bonin, ale skutecznie blokowali je obrońcy. Bliski szczęścia był Filip Burkhardt, który mocno uderzył z dystansu i piłkę z trudem odbił Maciej Gostomski.

W 59. minucie Lech wreszcie zagroził bramce gości, ale Łukasz Trałka głową uderzył obok słupka. Strzałem z dystansu Prusaka próbował zaskoczyć Karol Linetty. Posłał piłkę nad poprzeczką. Bliższy osiągnięcia celu był Gergo Lovrencsics, ale znów zabrakło nieco celności.

Marny poziom widowiska kibicom zgromadzonym na Inea Stadionie zrehabilitował wprowadzony w drugiej połowie Muhamed Keita. W 81. minucie popisał się on kapitalnym uderzeniem z ponad 30. metrów i piłka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Prusaka. Więcej goli już nie padło i dzięki fantastycznemu uderzeniu Gambijczyka Kolejorz zainkasował komplet punktów.

Lech Poznań - Górnik Łęczna 1:0 (0:0)
1:0 - Muhamed Keita 81'

Składy:

Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Karol Linetty - Darko Jevtić (67' Dawid Kownacki), Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (77' Muhamed Keita) - Zaur Sadajew (46' Gergo Lovrencsics).

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozić, Patrik Mraz - Lukas Bielak, Tomasz Nowak - Grzegorz Bonin (75' Shpetim Hasani), Filip Burkhardt, Miroslav Bożok (76' Sebastian Szałachowski) - Fiodor Cernych.

Żółte kartki: Kasper Hamalainen (Lech) oraz Tomasz Nowak, Miroslav Bożok (Górnik Ł.).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 14 882.

[event_poll=28304]

Źródło artykułu: