W ostatniej kolejce FC Barcelona pokonała na własnym boisku SD Eibar 3:0, a wynik meczu ustalił Lionel Messi, który pędzi po wielki rekord Primera Division. Argentyńczyk w ligowych rozgrywkach zdobył już 250 goli i do liderującego w tym zestawieniu Telmo Zarry traci tylko jedno trafienie. 4-krotny zdobywca Złotej Piłki liczył, że osiągnięcie wyrówna bądź pobije w sobotni wieczór na Camp Nou, ale ostatecznie zakończyło się na wyniku 3:0.
Co więcej, Messi miał odmówić opuszczenia boiska w 76. minucie. Trener Luis Enrique początkowo zamierzał wprowadzić Munira El Haddadiego właśnie za Argentyńczyka, ale po krótkiej konwersacji z piłkarzem... z boiska zszedł Neymar.
[ad=rectangle]
Całą sytuację z różnej perspektywy prezentują hiszpańskie stacje telewizyjne. Katalońska TV3 przedstawiła materiał, w którym Messi pokazał w kierunku ławki rezerwowych, że czuje się dobrze i chce pozostać, co jego szkoleniowiec skwitował uśmiechem. Tymczasem La Sexta opublikowała wideo, na którym Argentyńczyk wyraźnym znakiem odmówił zejścia, a następnie odwrócił się plecami w kierunku Enrique.
- W ciągu całego sezonu będzie odpoczywał, ale myślę, że teraz jest ważny czas dla zespołu i dla niego. Czasami się odwracam i mówię jakie to szczęście, że mamy w zespole Messiego. Dla nas nie liczą się tylko jego gole i asysty. On stymuluje pracę całego zespołu. To wielki przywilej pracować z takimi zawodnikami - przyznał po spotkaniu Enrique.
Przypomnijmy, że kolejną szansę na wyrównanie bądź pobicie rekordu Messi będzie mieć na Santiago Bernabeu przeciwko Realowi Madryt. Z kolei w środku tygodnia Duma Katalonii zagra u siebie z Ajaxem Amsterdam w Lidze Mistrzów.