35-letni kapitan Białej Gwiazdy, który ma na koncie 29 występów z orłem na piersi, zdradził, że Adam Nawałka namawiał go na powrót do reprezentacji. "Głowa" po raz ostatni zagrał w niej 15 listopada 2011 roku. Wcześniej odmawiał też Waldemarowi Fornalikowi, który chętnie widział go w swojej kadrze.
[ad=rectangle]
- Podczas miłej rozmowy podziękowałem mu za powołanie. Wiem, że w tej chwili nie stać mnie na dobrą grę w reprezentacji - mówi Głowacki o rozmowie z Nawałką, z którym współpracował przed w Wiśle i dodaje: - Serce mówiło "graj", ale głowa "stop". Jak teraz patrzę na siebie, podjąłem właściwą decyzję. Trener nie miał pretensji. W pełni mnie zrozumiał, w końcu był piłkarzem i borykał się z kontuzjami.
- Kadra przygotowuje się do meczów z Niemcami i Szkocją, a ja? Jak pan widzi, przerwę na reprezentację poświęcam na rehabilitację, bo mam problemy. U selekcjonera nie miałbym takiego spokoju, ale dwa treningi dziennie i ciężką pracę. A te dni są dla mnie bezcenne, bo wrócę do zdrowia. W kadrze nie dałbym rady fizycznie. I to jest właśnie ta świadomość, której kiedyś mi brakowało. Trzeba umieć ocenić możliwości - kończy Głowacki.
Źródło: krakow.sport.pl.