Klamka zapadła. Znamy już przyszłość Lewandowskiego

Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

To było jedynie formalnością, ale teraz mamy już pewność: Robert Lewandowski pozostanie zawodnikiem Barcelony co najmniej do końca sezonu 2025/26. W trakcie meczu z Las Palmas "Lewy" wypełnił limit wpisany w kontrakt z Dumą Katalonii.

W tym artykule dowiesz się o:

W lipcu 2022 roku Robert Lewandowski związał się z Barceloną czteroletnim kontraktem, ale obwarowanym klauzulą, która sprawiała, że to tak naprawdę umowa 4-1 albo 3+1. Decydujący w sprawie przyszłości "Lewego" w stolicy Katalonii miał być - trwający właśnie - trzeci sezon jego gry na Camp Nou.

Barcelona zabezpieczyła swoje interesy zapisem, który pozwalał jej na rezygnację z usług Polaka, gdy ten nie rozegrałby określonej liczby spotkań w sezonie 2024/25. Gdy "Lewy" przechodził z Bayernu do Barcy, taka klauzula wydawała się absurdalna, ale poprzednie rozgrywki, gdy Lewandowski "zgubił" rok do roku 28 proc. dorobku ramkowego, pokazały, że obawy Dumy Katalonii o formę zaawansowanego wiekowo napastnika mogły być uzasadnione.

Limit wypełniony

Limit ustalono na udział Lewandowskiego w 55 proc. spotkań w sezonie 2024/25. Przy czym za rozegrany w rozumieniu tego zapisu mecz uznaje się taki, który "Lewy" rozpoczyna w wyjściowym składzie albo w jego trakcie przebywa na boisku przez 45 minut.

ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników

Występ w sobotnim meczu z Las Palmas był 35. Lewandowskiego w tym sezonie, a 34. spełniającym zapisane w kontrakcie kryteria. To 55,7 proc. wszystkich możliwych do rozegrania przez Barcelonę w tym sezonie 61 meczów: 13 kolejnych w LaLidze, trzech w Pucharze Króla i siedmiu w Lidze Mistrzów.

Lewandowski wypełnił minimum, o którym pisały hiszpańskie media, a które stało się handlową tajemnicą poliszynela po pierwszej połowie spotkania w Las Palmas. Ostatnio niektóre źródła podawały, że Polak musi rozegrać 60 proc. spotkań. Nawet jeśli limit byłby wyższy, to jego wypełnienie przez "Lewego" byłoby jedynie formalnością. Hansi Flick zaczyna od niego ustalanie wyjściowego składu.

Ponadto, trudno wyobrazić sobie, by Joanowi Laporcie przeszła nawet przez myśl rezygnacja z napastnika, który mimo 36 lat na karku strzelił w tym sezonie 32 gole i jest najskuteczniejszym piłkarzem w TOP5. Według "Sportu", Barcelona chce już teraz zatrzymać "Lewego" na kolejny sezon - do czerwca 2027 roku.

Pensja w dół

Kontrakt Lewandowskiego z Barceloną jest progresywny. Pensja Polaka zmienia się z każdym sezonem. W pierwszym zarobił 20 mln euro, w drugim 26, a za trzeci sezon jego wynagrodzenie ma wynieść łącznie 32 mln euro. W czwartym sezonie jego uposażenie ma spaść do poziomu 26 mln euro.

Teraz Lewandowski jest najlepiej opłacanym piłkarzem Europy, biorąc pod uwagę wysokość kontraktu z klubem. Po obniżce natomiast wyprzedzi go jedynie Kylan Mbappe.

Komentarze (8)
avatar
Tylko pytam123
4 h temu
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Może zaczniemy zgłaszać Kmitę do tytułu Herosa w kategorii Inspiracja? :-) 
avatar
Andrzej Wrzesiński
5 h temu
Zgłoś do moderacji
7
4
Odpowiedz
Lepiej gdyby już sobie i nam dał spokój.
Warto mu za te nędzne 26 dużych baniek ojro latać za piłką po trawie? Byle tylko już niczego nie reklamował. 
avatar
Lucyferek
6 h temu
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Wypierdy Kmity o Drewniaku 
avatar
Łukasz Smyk
6 h temu
Zgłoś do moderacji
16
11
Odpowiedz
Dla Polski jest nikim. Dajcie mu te 30 mnl i niech spier.... 
avatar
Tylko pytam123
6 h temu
Zgłoś do moderacji
12
2
Odpowiedz
Kmita zna przyszłość :) Sam ją zobaczyłeś czy z Jackowskim piliście? 
Zgłoś nielegalne treści