Beniaminek bije piłkarskie firmy - relacja z meczu Wigry Suwałki - Widzew Łódź

Po porażce 1:2 w Suwałkach Widzew pozostał czerwoną latarnią w I lidze. Tym razem spadkowicza z T-Mobile Ekstraklasy pogrążył dobrze kojarzony w Łodzi - Sebastian Radzio.

Trener Rafał Pawlak i jego drużyna przyjechała na północny-wschód Polski po 10 dniach od zmiany na ławce. Pawlak trochę poprzestawiał drużynę, dużo motywował, co było widać na początku meczu. Widzew Łódź grał szybciej i składniej. Jako pierwszy wywalczył stały fragment i stworzył sytuację podbramkową. W 3. minucie w zamieszaniu główkował Krystian Nowak i gospodarzy uratowała przytomna interwencja jednego z defensorów.
[ad=rectangle]
Wigry Suwałki przeczekały ten fragment i podobnie jak w poprzednim, wygranym 1:0 meczu z Arką Gdynia zdobyły prowadzenie po nieco ponad kwadransie. W 20. minucie Artur Bogusz przeprowadził akcję dwójkową z Karolem Mackiewiczem, po czym strzelił w kierunku drugiego słupka. To uderzenie obronił jeszcze Dino Hamzić, ale wobec dobitki Kamila Adamka był bezradny. Napastnik Wigier strzelił trzeciego gola w sezonie.

Przed przerwą jedna i druga drużyna miała jeszcze szansę na zmianę wyniku. Marcin Tarnowski mógł podwyższyć prowadzenie Wigier, ale jego mocne uderzenie w kierunku okienka okazało się minimalnie niecelne. Po przeciwnej stronie boiska Adam Duda wybiegał sam na sam z Karolem Salikiem, ale zagapił się i nadział na powracających obrońców.

W drugiej połowie trwała wyrównana rywalizacja. W 50. minucie nic nie przeszkodziło już Krystianowi Nowakowi w zdobyciu gola. 20-latek pochodzący z Ełku egzekwował skutecznie rzut karny po faulu Artura Bogusza na Mariuszu Rybickim. Zrobiło się 1:1 i obie drużyny ruszyły do ataku, by zmienić ten stan. Remis powodował bowiem, że solidarnie zostawały w dolnej części tabeli.

Bramkarze obu drużyn obronili kilka niezłych uderzeń w ostatnich 30 minutach. Tylko jedno znalazło drogę do bramki - Sebastiana Radzia w 71. minucie po dośrodkowaniu Maksimsa Rafalskisa. Radzio to zawodnik, który ma za sobą epizod w barwach Widzewa Łódź, w barwach którego debiutował w T-Mobile Ekstraklasie. W piątek spowodował, że łodzianie pozostali czerwoną latarnią I ligi, a jego obecna drużyna – Wigry znajduje się w coraz bezpieczniejszej sytuacji. Beniaminek w ciągu dwóch kolejek ograł mocne piłkarskie firmy: Arką Gdynia i Widzew Łódź.

Wigry Suwałki - Widzew Łódź 2:1 (1:0)
1:0 - Kamil Adamek 20'
1:1 - Krystian Nowak (k.) 50'
2:1 - Sebastian Radzio 71'

Składy:

Wigry: Salik - Bartkowski, Karankiewicz, Wichtowski, Bogusz - Biel (58' Żebrowski), Tarnowski (65' Radzio), Rafalskis, Kopczyński, Mackiewicz, Adamek (58' Sernas).

Widzew: Hamzić - Kozłowski, Nowak, Augustyniak, Pidwirnyj (77' Broź) - Wrzesiński (46' Czapliński), Mroziński, Injac, Janiec (70' Batrović), Rybicki - Duda.

Żółte kartki: Kopczyński (Wigry) oraz Augustyniak, Kozłowski (Widzew).

Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).

Komentarze (0)