Zagłębie Sosnowiec ma zaproponować karę za meczową awanturę

Zagłębie na razie nie zostało ukarane za burdy wywołane przez pseudokibiców w trakcie meczu z Pogonią Szczecin. Ewentualne sankcje ze strony władz piłkarskich i wojewódzkich mogą być jednak gwoździem do trumny dla borykającego się z problemami finansowymi klubu.

Oddelegowany do reprezentowania Zagłębia dyrektor do spraw marketingu, Paweł Kręgiel przedstawił członkom Wydziału Dyscypliny nowy dowód w postaci nagrania ze stadionowego monitoringu. Klub z Sosnowca ma zaproponować wymiar kary, a decyzja zostanie podjęta w przyszłym tygodniu. Na posiedzeniu zabrakło za to przedstawiciela Pogoni Szczecin, co spotkało się z dezaprobatą gremium dyscyplinarnego.

To nie koniec problemów, jakie czekają jeszcze Zagłębie. Stadion Ludowy zostanie najprawdopodobniej zamknięty przez Wojewodę, bo z wnioskiem o ukaranie klubu zwróciła się do niego Policja. Co prawda po naprawieniu wskazanych uchybień decyzja ta może zostać cofnięta, ale i tak będzie się to wiązało z ogromną stratą finansową dla klubu. - Co tu dużo mówić, byliśmy już dogadani z Cracovią. Przygotowana była umowa, krakowianie zdążyli nawet wpłacić zaliczkę. Duża część wpływów z użytkowania przez Cracovię stadionu miała być przeznaczona na funkcjonowanie klubu - wzdycha przewodniczący miejskiej Komisji Sportu, Maciej Adamiec.

Bezmyślność części sosnowieckich kibiców sprawiła więc, że pieniądze te najprawdopodobniej przepadną, bo trudno sobie wyobrazić, by włodarze klubu z Krakowa nadal byli zainteresowani najmem stadionu, który może zostać zamknięty. Wszystko zależy teraz od decyzji Wojewody Śląskiego. - To nie wszystko. Ludzie, którzy brali udział w zadymie, dali oręż do ręki tym spośród radnych, którzy nie są przychylni Zagłębiu, ale do tej pory nie mieli argumentów - mówi Adamiec. Rzeczywiście, tuż przed planowanym na grudzień uchwaleniem budżetu, w magistracie podnoszą się głosy, że Zagłębie nie jest najlepszą wizytówką dla Sosnowca.

Na razie większość Rady Miejskiej wydaje się jednak sprzyjać klubowi. Niemal jednogłośnie przeszedł wniosek o udostępnienie Zagłębiu przestrzeni reklamowej. Już niedługo na sosnowieckich ulicach mają stanąć billboardy, reklamujące klub i jego sponsorów. Istnieje szansa na to, że zwiększą się stypendia, które otrzymuje z miejskiej kasy większość piłkarzy. Prawdopodobnie więcej pieniędzy zostanie też przeznaczone na szkolenie młodzieży.

Największym problemem jest jednak znalezienie sponsora, który zapewniłby Zagłębiu finansową stabilność. Temu między innymi miały być poświęcone czwartkowe rozmowy władz klubu z przedstawicielami Urzędu Miejskiego. Wiceprezydenta Sosnowca, Zbigniewa Jaskiernię zatrzymały jednak obowiązki służbowe, w związku z czym spotkanie przełożono na inny, nieokreślony na razie termin. Ze źródeł zbliżonych do władz miasta wiemy, że trwają starania, by do finansowania klubu wróciła firma ERSI. Włosi przez kilka lat sponsorowali Zagłębie, jednak wycofali się po zakończeniu ostatniego sezonu.

Komentarze (0)