Biznesmen oferuje Flocie Świnoujście spółkę, Atalantę, samolot na kółkach

Głównym wydarzeniem walnego zebrania Floty Świnoujście był wybór nowych władz stowarzyszenia. Prezentował się także inwestor, który chce wypełnić pusty skarbiec klubu.

Flota Świnoujście ma wielkie problemy finansowe. Zadłużenie klubu to ponad milion złotych, a zorganizowanie każdego następnego meczu na stadionie przy ul. Matejki stoi pod znakiem zapytania. Przed sezonem kierownictwo zdecydowało się pozbyć problemu i sprzedać drużynę do Rzeszowa, jednak PZPN zahamował ten proces. Wyspiarze rozpoczęli rozgrywki w I lidze oraz Pucharze Polski i podjęli trzech rywali. Przed pierwszymi walkowerami uchronił ich biznesmen Piotr Gorczak.
[ad=rectangle]
Gorczak zgłosił się do poprzednich włodarzy Floty Świnoujście w lipcu. Zadeklarował chęć pomocy i powołania spółki akcyjnej. Na potwierdzenie intencji podłączył "kroplówkę finansową" i uregulował pilną część zadłużenia wobec firmy ochroniarskiej. Był to nie tylko gest dobrej woli, ale też wsparcie pomagające utrzymać przedmiot inwestycji przy życiu. Gorczak nie angażował się mocniej, czekając ostrożnie na nowe władze klubu, które mogą równie dobrze nie potwierdzić woli współpracy. W międzyczasie wizytował stadion w Świnoujściu i podpisał porozumienie wstępne ws. wspólnego działania w kierunku utworzenia spółki.

Potencjalny inwestor gościł w Świnoujściu także w piątek, gdy odbyło się walne zebranie członków klubu. Punktem kulminacyjnym był wybór nowego prezesa i zarządu. Sternikiem Floty została Małgorzata Dorosz, a pomagać jej będzie totalnie nowa personalnie drużyna, która nie miała dotychczas wpływu na funkcjonowanie I-ligowca i jest reprezentacją kibiców.

Gorczak przedstawił zgromadzonym swoją ofertę. - Sprawa powołania spółki akcyjnej jest bardzo istotna. Tak jak każdy człowiek potrzebuje powietrza, tak Flota Świnoujście potrzebuje kapitału, by funkcjonować - porównał biznesmen i zapewnił, że zwiększy realną pomoc finansową natychmiast w dniu, w którym kierownictwo klubu potwierdzi chęć powołania spółki. Jej założycielami mają być firmy tworzące grupę kapitałową, której przedstawicielem jest właśnie Gorczak.

Flota Świnoujście wyjdzie na prostą czy wycofa się z I ligi?
Flota Świnoujście wyjdzie na prostą czy wycofa się z I ligi?

Inwestor chciałby czerpać korzyści z terenu stadionu. Interesującym punktem jego chaotycznego wystąpienia były zapewnienia, że dysponuje oficjalnym pismem z klubu Serie A, który deklaruje współpracę z Flotą Świnoujście. Pismo wysłał zdobywca Pucharu Włoch Atalanta Bergamo. Gorczak poprosił o wykonanie tłumaczenia na język polski. Poza tym chciałby doprowadzić do uruchomienia restauracji Floty Świnoujście, a bonusem dla zespołu byłby autokar klasy deluxe wykonany specjalnie dla podopiecznych Tomasza Kafarskiego. - Zwiększyłby on komfort w dalekich podróżach. Technologia audio, fotele z masażem. To taki samolot na kółkach - zachwalał.

Schodząc jednak na ziemię - Flota Świnoujście nie ma pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, a na nieszczęście - już w niedzielę musi zorganizować spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. Nowo wybrane kierownictwo klubu zapowiadało przed wyborami, że znalazło cztery podmioty gotowe pomóc pod warunkiem zmian personalnych. Takie samo żądanie postawili radni miasta, by wrócić do rozmów o dofinansowaniu I-ligowca.

Kibice podchodzą do Gorczaka nieufnie i podczas zebrania pytali o jego wpływ na obecną, dramatyczną sytuację organizacyjną Calisii Kalisz. Nowe władze Floty Świnoujście nie skreśliły biznesmena, ale szanse, że właśnie on będzie ratownikiem, a następnie głównym rozgrywającym w klubie są niewielkie. Co interesujące - obiektywy aparatów wyparzyły na niedzielnym meczu z GKS-em Katowice także Andrzeja Woźniaka, czyli innego potencjalnego inwestora, którego nazwisko łączono ostatnio ze Świnoujściem.

Źródło artykułu: