W spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Zaur Sadajew kolejny raz zobaczył żółty kartonik. Czeczen nie krył zdenerwowania po tej decyzji sędziego i odepchnął nawet Piotra Wiśniewskiego, który chciał uspokoić całą sytuację. - Rozmawialiśmy o tym w szatni. Wiadomo, że Zaur jest bardzo impulsywny. Taki ma charakter, ale wszystko jest w porządku - mówił po tym spotkaniu Maciej Makuszewski.
[ad=rectangle]
24-latek w Polsce słynie przede wszystkim z twardej gry. Sędziowie jednak często w tej sytuacji odgwizdują faule na niekorzyści lechisty. - Gra ostro ciałem, ale zgodnie z przepisami. Czy inni zawodnicy tak nie robią? Pytam, czy Pietrasiak albo inni tak nie grają, gdy na przykład wychodzą do piłki po dośrodkowaniu? Jeśli tak zagra Sadajew to sobie myślą - okej, jeszcze raz i dajemy mu kartkę, zapobiegawczo, bo nie jest stąd. Jak trzeba będzie pomóc drużynie przeciwnej to Sadajew dostanie dwie!? Jak tak można? - komentuje 24-latek.
Napastnik bardzo często nie zgadza się z decyzjami i wówczas ostentacyjnie macha rękoma. - No macha, ale każdy tak robi. Powiem wam o jednej sytuacji. Graliśmy w Gdańsku, a w przerwie zapytałem sędziego, za co Zaur dostał kartkę. Usłyszałem - "nie jest stąd, nie będzie kozaczyć". Nie powiem o kogo chodzi, ale takie zachowanie mnie irytuje - zakończył skrzydłowy Lechii Gdańsk.