Ciro Immobile i Alessio Cerci stworzyli w sezonie 2013/2014 wyborowy duet, który stał się postrachem Serie A. Pierwszy z Włochów zdobył 22 gole, z kolei drugi do 13 trafień dołożył aż 12 asyst. W dużej mierze dzięki tym dwóm zawodnikom Torino FC finiszowało na 7. miejscu w tabeli i ostatecznie wywalczyło awans do Ligi Europejskiej.
W przyszłym sezonie klubowym kolegą Kamila Glika nie będzie już Immobile, który przyjął ofertę Borussii Dortmund. Czy ze stolicą Piemontu pożegna się również Cerci? - Nie planujemy pozbywać się Alessio, aczkolwiek uważamy, że przymuszanie zawodnika do pozostania w klubie nie jest dobrą praktyką. Ciro wyjawił chęć zmiany barw i otrzymał na to zgodę. Mamy nadzieję, że w przypadku Cerciego będzie inaczej - przyznaje dyrektor sportowy Gianluca Petrachi.
[ad=rectangle]
Według włoskich mediów Cerci zamierza opuścić Torino i przenieść się do zespołu z ambitniejszymi celami. Kadrowiczowi Cesare Prandellego najbliżej do AS Romy, której jest wychowankiem. Jaką kwotę musieliby wyłożyć Giallorossi? Prasa sugeruje, że Torino żąda 20 mln euro bądź 10 mln euro i Alessandro Florenziego w rozliczeniu. To sporo, zwłaszcza że w 2012 roku za Cerciego zapłacono tylko 6,75 mln euro.
Turyńczykom po udanym sezonie niełatwo będzie zatrzymać czołowych graczy. Oferty innych klubów odrzucił Glik, ale nie wiadomo, czy podobnie zachowa się kolejny z reprezentantów Włoch Matteo Darmian. Warto dodać, że włodarze klubu ze Stadionu Olimpijskiego pozyskali już piłkarza w miejsce Immobile. Chodzi o Kolumbijczyka Josefa Martineza, który dotąd występował w lidze szwajcarskiej. Za 21-latka zapłacono 3 mln euro.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)