Franciszek Smuda: Lechia to zespół na miarę czołówki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wisła Kraków udała się do Gdańska na spotkanie 36. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z Lechią bez sześciu podstawowych zawodników, a dwóch kolejnych znalazło się w kadrze meczowej mimo urazów.

Na PGE Arenie Biała Gwiazda zagra bowiem bez Arkadiusza Głowackiego, Gordana Bunozy, Marko Jovanović, Michał Chrapek, Rafał Boguski i Paweł Brożek, a mimo urazów w meczowej "18" znaleźli się Piotr Brożek i Donald Guerrier.

- Jak jadę do Myślenic, to tylko myślę o tym, kto nowy nam wypadnie. Sytuacja nie zmienia się na lepsze, ale na gorsze, ale nie ma co narzekać. Taka jest teraz Wisła i nic nie zmienimy. Musimy jechać i grać. Walkowera nie damy - mówi trener Franciszek Smuda. [ad=rectangle] Wisła zagra z Lechią po raz trzeci w sezonie, ale po raz pierwszy od momentu, gdy gdańszczan objął Ricardo Moniz. Pod wodzą holenderskiego szkoleniowca biało-zieloni wskoczyli do pierwszej "8" i włączyli się do walki o awans do europejskich pucharów. Lechia Moniza zdobywa średnio 1,75 pkt na mecz, podczas gdy Lechia Michała Probierza zdobywała 1,26 "oczka" na spotkanie.

- To jest ten sam zespół, bo w 2-3 tygodnie ludzie nie mogą się zmienić. Ale oglądałem ich mecz z Zawiszą i widzę, że jest więcej dyscypliny w ich. Lechia to jest dobry zespół - taki na miarę czołówki. Zresztą d początku sezonu byli nominowani do walki o podium - komentuje Smuda i dodaje: - [i]Ale mimo że jesteśmy rozwaleni, to wierzę w swoich chłopaków. Wiem, że będą się starali osiągnąć jak najlepszy wynik.

[/i]

Źródło artykułu: