Trener Piasta Gliwice nie ma wątpliwości: Moi piłkarze mogą robić wielkie rzeczy

Przed Piastem Gliwice wyjazdowe spotkanie z Koroną Kielce. Gliwiczanie szykują się na o wiele cięższy bój, aniżeli ten ostatni z Cracovią, bo wiedzą, że kielczanie są bardzo dobrze przygotowani.

W sobotę Piastunki zagrają drugi raz z rzędu na wyjeździe, tym razem z Koroną Kielce. W poprzedniej kolejce gliwiczanie gładko ograli w Krakowie Cracovię 5:1. Przy Ściegiennego niebiesko-czerwoni spodziewają się o wiele trudniejszej przeprawy.

- Spotkanie z Koroną będzie zdecydowanie cięższe od tego ostatniego z Cracovią. A to dlatego, że drużyna z Kielc jest bardzo dobrze przygotowana przez trenera Pachetę i wszyscy zawodnicy ciężko pracują. Nasz przeciwnik gra systemem takim jak my, czyli 4-4-2. Widoczne jest to dla mnie tym bardziej, że znam szkoleniowca kielczan, a także jego system pracy. Linie obrony, pomocy i ataku są bardzo blisko siebie - analizuje najbliższego rywala Angel Perez Garcia, trener Piasta Gliwice.

[ad=rectangle]

Goście sobotniego starcia mają rozpracowanego rywala i znają jego gorsze strony. Jednakże na razie opiekun klubu z Okrzei nie chce zdradzać szczegółów. - Będzie to ciężki pojedynek, ale wyłapałem już kilka słabych punktów Korony, w które będziemy starali się uderzyć. Na razie nie chcę mówić nic więcej - tajemniczo stwierdza Hiszpan.

Piast nie może jednak zapominać o tym, z czego słyną Scyzoryki. - Wiem, że mocną stroną Korony są rzuty wolne i rożne. Taki zawodnik jak Paweł Golański potrafi dokładnie dośrodkować, ale ma też bardzo dobry strzał. Zatem bardzo mocno pracujemy nad tym, aby uniknąć sytuacji, w których gospodarze będą mogli nam zagrozić po stałym fragmencie gry - podkreśla były piłkarz Realu Madryt.

Po meczu z Cracovią piłkarze Piasta byli niezwykle szczęśliwi. Czy podobnie będzie po starciu z Koroną?
Po meczu z Cracovią piłkarze Piasta byli niezwykle szczęśliwi. Czy podobnie będzie po starciu z Koroną?

Dzięki pewnemu zwycięstwu nad Cracovią w ekipę z Gliwic wstąpiły nowe siły. - Morale zawodników znacząco wzrosło i czują się naprawdę mocni. Ważne jest też to, że nauczyli się bardziej wierzyć w siebie oraz w kolegów z drużyny. Moi piłkarze zauważyli, że z taką intensywnością w grze i z takim podejściem mogą robić wielkie rzeczy. Wszyscy uważali, że Piast nie jest dobrą drużyną, bo w przeciągu sezonu stracił dużo bramek, a nie potrafił sobie stworzyć wielu okazji strzeleckich. Jednakże ostatnio zawodnicy pokazali na boisku, że mają dużo do zaoferowania - puentuje 57-letni szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: