W 2012 roku Borussia Dortmund i Bayern Monachium zmierzyły się w finale Pucharu Niemiec, a przekonujące zwycięstwo w stosunku 5:2 odnieśli podopieczni Juergena Kloppa. W kolejnym sezonie dwie najlepsze drużyny zza naszej zachodniej granicy również rywalizowały w finałowej potyczce, tym razem w ramach Ligi Mistrzów i 2:1 wygrali Bawarczycy. W sobotę 17 maja dojdzie do kolejnego starcia niemieckich gigantów - ponownie o triumf w DFB-Pokal.
- Dla mnie finał Pucharu Niemiec jest pod każdym względem meczem na tym samym poziomie co finał Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę wspaniałą atmosferę w Berlinie oraz perfekcyjną organizację spotkania, nie widzę żadnych różnic. To będzie finał finałów! - ekscytuje się przed konfrontacją na Olympiastadion Klopp.
Czy rywalizację monachijczyków z dortmundczykami można porównywać do hiszpańskiego El Clasico? - Atmosfera, poziom gry i emocje, jakie towarzyszą naszym meczom z Bayernem, są w pełni zadowalające. Sądzę, że nasze pojedynki nie odbiegają od finału Copa del Rey, chociaż oczywiście mecze Barcelony z Realem mają znacznie dłuższą tradycję i często toczone są na ostrzu noża - analizuje Pep Guardiola.
[ad=rectangle]
Bayern będzie rywalizował z Borussią już po raz czwarty w sezonie 2013/2014. Na inaugurację rozgrywek w pojedynku o Superpuchar Niemiec 4:2 wygrali Robert Lewandowski i spółka, wiosną w Bundeslidze w stosunku 3:0 zwyciężyli podopieczni Guardioli, zaś jesienią było 3:0 dla BVB. - Oba nasze pojedynki ligowe były bardziej wyrównane, niż wskazuje na to ich końcowy rezultat - przekonuje Klopp. - W Dortmundzie rozegraliśmy świetną partię, natomiast do rewanżu przystąpiliśmy już jako mistrzowie Niemiec i skupialiśmy się na Lidze Mistrzów, a w konsekwencji uszło z nas powietrze - tłumaczy Katalończyk.
Wszystko wskazuje na to, że do sobotniej konfrontacji obie drużyny przystąpią w silnych składach. W Borussii zabraknie oczywiście Jakuba Błaszczykowskiego, Nevena Suboticia, Svena Bendera i Ilkaya Gundogana, ale pozostali gracze znajdują się w pełni sił. Z kolei Bayern nie musi obawiać się o zdrowia Bastiana Schweinsteigera, którego uraz z meczu z VfB Stuttgart nie okazał się groźny.