Podobnie było, gdy drużyna Adama Fedoruka w takim samym stosunku pokonała inną śląską ekipę - GKS Katowice. Kolejną ofiarą zespołu z Dolnego Śląska był beniaminek z Gliwickiej. - Nie był to wcale łatwy mecz, bo byliśmy pod presją, kiedy gospodarze stworzyli kilka groźnych sytuacji. Równie dobrze ten pojedynek mógł potoczyć się inaczej. Nasze prowadzenie wisiało na włosku, bo ROW przycisnął przez kilkanaście minut - przyznaje Andrzej Bledzewski.
Jego koledzy z pola dorzucili kolejne trafienia i golkiper gości mógł być spokojny o wynik, bowiem Miedzianka kontrolowała grę. - Wynik dosyć wysoki jak na przebieg zwłaszcza drugiej połowy. Cieszymy się z wygranej. To ważne zwycięstwo, bo odniesione z drużyną, która walczy o utrzymanie - dodaje doświadczony zawodnik, który nie grzebie szans rybniczan na utrzymanie w I lidze.
- Po tej porażce ROW się nie podda, bo to śląska drużyna. Dopóki będą szansę, to chłopaki będą walczyli. Liga jest tak wyrównana, że każdy może wygrywać - uważa Bledzewski.
Dla ekipy trenera Fedoruka było to drugie zwycięstwo z rzędu. Przed tygodniem legniczanie pokonali Arkę Gdynia. - Nie zawsze wyniki świadczą o progresie w grze. Wygraliśmy drugi raz pod rząd i wydarliśmy te zwycięstwa po walce. To były mecze, po których - mimo że nie układały się pięknie - wygrywamy, pokazując swój charakter - ocenia 36-letni golkiper.
- Przed sezonem mieliśmy całkiem inne cele, które gdzieś padały buńczucznie. Teraz robimy swoje, będziemy w każdym spotkaniu starali się zdobywać punkty i wygrywać. Jest coś do odniesienia, bo liczą się także premie i prestiż. Boli nas miejsce, które zajmujemy w tabeli - wyznaje były bramkarz m.in. Arki Gdynia i Górnika Zabrze.
W kolejnym starciu Miedź zmierzy się z Dolcanem Ząbki, do którego traci pięć punktów. - Ważne, byśmy znowu dobrze się zaprezentowali i powalczyli jako drużyna i pokazali charakter. Dzięki temu jesteśmy w stanie wygrać z Dolcanem, który jest dobrym zespołem, zorganizowanym inaczej niż większość drużyn w I lidze. Oby był to fajny mecz z happy endem dla nas - mówi "Bledza".