Mecz na Weserstadion rozpoczął się od ataków gospodarzy, którzy nieustannie przebywali pod polem karnym gości. W 3. minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Hugo Almeida, ale wspaniałą paradą popisał się Rene Adler. W dalszej części spotkania Werder grał bardzo szybko, miał przewagę optyczną, jednak klarownych sytuacji do zdobycia bramki brakowało. W 23. minucie do głosu doszli zawodnicy z Leverkusen. Z rzutu wolnego mocno strzelał Michal Kadlec, ale i w tym przypadku górą był bramkarz, tym razem gospodarzy. Chwilę później z bliska sprytnie strzelał Stefan Kiessling jednak Christian Vander końcówkami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W dalszej części meczu przewagę uzyskali goście, którzy mogli zdobyć gola w 39. minucie. Po uderzeniu Patricka Helmesa piłka zatrzymała się jednak na bocznej siatce. Kilka sekund później ten sam zawodnik próbował pokonać golkipera gospodarzy mocnym wolejem z 16 metrów, jednak futbolówka przeleciała nieznacznie obok lewego słupka Vandera. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym, mimo kilku dogodnych sytuacji dla obu stron.
W drugiej odsłonie przewaga gości była jeszcze większa, co udokumentowali oni zdobyciem dwóch bramek. Najpierw w 71. minucie po zagraniu Helmesa piłkę w bramce Werderu umieścił Arturo Vidal, a na 2:0 podwyższył chwilę późnej Manuel Friedrich, który z bliska dobił futbolówkę po strzale Simona Rolfesa. Wynik się już nie zmienił i Bayer Leverkusen pewnie i zasłużenie pokonał w meczu wyjazdowym Werder Brema. Goście przynajmniej do środy będą liderami niemieckiej Bundesligi, Werder zkolei stacza się coraz niżej w tabeli. Obecnie podopieczni Thomasa Schaafa zajmują 10. miejsce.
W meczu pomiędzy VfL Wolfsburg a Borussią Moenchengladbach nawet na ławce rezerwowych gospodarzy zabrakło miejsca dla Jacka Krzynówka. Wilki nie dały szans beniaminkowi i pewnie wygrały 3:0. Po tym zwycięstwie podopieczni Felixa Magatha awansowali na 5. pozycję w tabeli. Borussia nadal jest przedostatnia.
W "polskim" starciu o sześć punktów pomiędzy Arminią Bielefeld a Energie Cottbus całe spotkanie rozegrali w składzie gospodarzy Artur Wichniarek, natomiast w szeregach gości Mariusz Kukiełka. Gospodarze objęli prowadzenie w 31. minucie po strzale Dimitara Rangelova, a w drugiej połowie do remisu doprowadził polski supersnajper Arminii. Dla Wichniarka była to już siódma bramka w sezonie. Energie kończyło mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla strzelca gola w 44. minucie. Po tym remisie Arminia zajmuje piętnastą pozycję w lidze, natomiast zawodnicy z Cottbus nadal zamykają tabelę.
W ostatnim wtorkowym pojedynku Schalke 04 pewnie pokonało Karlsruher 3:0. Po tej wygranej Niebiescy awansowali na trzecią pozycję w lidze, natomiast gospodarze zajmują czternastą lokatę.
Wyniki wtorkowych spotkań 10. kolejki niemieckiej Bundesligi:
Werder Brema - Bayer Leverkusen 0:2 (0:0)
0:1 - Vidal 71'
0:2 - Friedrich 80'
VfL Wolfsburg - Borussia Moenchengladbach 3:0 (1:0)
1:0 - Grafite (k.) 40'
2:0 - Madlung 55'
3:0 - Misimovic (k.) 75'
Karlsruher SC - Schalke 04 0:3 (0:2)
0:1 - Bordon 14'
0:2 - Kuranyi 19'
0:3 - Farfan 68'
Arminia Bielefeld - Energie Cottbus 1:1 (0:1)
0:1 - Rangelov 31'
1:1 - Wichniarek 63'