Carlo Ancelotti przed pojedynkiem w Madrycie przyznał, że absencja Roberta Lewandowskiego stanowi ogromne osłabienie Borussii Dortmund. Bez Polaka w składzie Niemcy stworzyli sporo dogodnych sytuacji strzeleckich na Santiago Bernabeu, jednak żadnej z nich nie zamienili na gola i przegrali 0:3. We wtorkowym rewanżu "Lewy" może już wystąpić.
[i]
- Obecność Lewandowskiego, który jest klasowym snajperem, wiele zmienia. Napastnik Borussii jest punktem odniesienia dla swojego zespołu i daje mu moc. Może sprawić, że będziemy świadkami zupełnie innego spotkania niż przed tygodniem. Dla niemieckiej drużyny jest on niezwykle ważny i dodaje pozostałym zawodnikom pewności siebie[/i] - tłumaczy włoski szkoleniowiec.
Królewscy pokonując BVB na własnym terenie bez straty gola, zrobili milowy krok w kierunku najlepszej "4" Ligi Mistrzów. - Możliwość awansu do półfinału stanowi dla nas wystarczającą motywację. Nie będzie kalkulować, lecz postaramy się powtórzyć występ z pierwszego meczu. Nasz system nie ulegnie zmianie. Czy ten wieczór może przerodzić się w koszmar dla Realu? W ogóle o tym nie myślę i skupiam się na jak najlepszej grze - przekonuje Ancelotti.
W ostatnich dniach na urazy uskarżali się Cristiano Ronaldo i Gareth Bale, czyli kluczowi zawodnicy 3. drużyny Primera Division. Zarówno Portugalczyk, jak i Walijczyk we wtorek powinni wybiec na murawę, choć przy pierwszym z nich trener czyni zastrzeżenie. - Cristiano czuje się dobrze, ale jeśli nie będzie gotowy na 100 procent, to nie wystąpi. Jest profesjonalistą i wie, kiedy powiedzieć "stop". Nigdy nie zaryzykuję ani zdrowia jego, ani żadnego innego zawodnika - tłumaczy.
ogólnie teraz CR7 jest potrzebny na finał CdR i na tym sie skupmy