Zanim Uli Hoeness został skazany na karę 3,5 roku pozbawienia wolności za oszustwa podatkowe, każdy pojedynek Bayernu Monachium obserwował z wysokości trybun. Po wyroku niemieckiego sądu z 14 marca i rezygnacji z funkcji prezydenta klubu przestał pojawiać się na meczach swojego klubu.
Jak informuje Bild, w sobotę gdy Bawarczycy gościć będą 1899 Hoffenheim w ramach 28. kolejki Bundesligi, Hoeness zawita na Allianz Arena. - Uli zawsze jest u nas mile widziany - przyznaje prezes Karl-Heinz Rummenigge, który zawsze przyglądał się grze drużyny u boku starszego kolegi z boiska.
Hoeness zamierza pożegnać się z kibicami mistrza Niemiec, a zawodnikom pogratulować wywalczenia tytułu oraz życzyć powodzenia przed rywalizacją z Manchesterem United. Gdy losy ćwierćfinałowego dwumeczu Ligi Mistrzów będą się rozstrzygać, były prezydent najprawdopodobniej rozpocznie już odbywanie karę w więzieniu w Landsberg.
- Bayern zawdzięcza Hoenessowi bardzo wiele. Uli był sercem i głową klubu, dlatego poprzez dobrą grę i dobre wyniki chcemy mu nieco ułatwić to wszystko, co w najbliższym czasie go czeka. Będziemy o to walczyć przeciwko Hoffenheim i w meczach z Manchesterem - przekonuje Rummenigge.
Nie jest wykluczone, że pod koniec 2017 roku, gdy Hoeness opuści zakład karny, powróci do pełnienia jednej z kierowniczych funkcji w Bayernie.