Początek pojedynku wskazywał, że kibice na Emirates Stadium będą świadkami wyrównanego widowiska. Odkąd jednak Arsenal Londyn zaczął grać w osłabieniu, na murawie istnieli tylko Bawarczycy, a gospodarze ograniczali się do przeszkadzania im w wymienianiu podań.
Jak wynika ze statystyk przedstawionych przez UEFA, Bayern Monachium osiągnął aż 73 procent posiadania piłki! To sporo więcej niż FC Barcelona (62 procent) we wtorkowym spotkaniu z Manchesterem City, które miało dość podobny przebieg - goście wygrali 2:0, a bramki zdobyli w drugiej połowie po tym, jak jeden z rywali został ukarany czerwoną kartką.
Bawarczycy w spotkaniu z Kanonierami wymienili 924 podania, spośród których aż 812 było celnych. Dla porównania liczba podań podopiecznych Arsene'a Wengera, które dotarły do adresata, to zaledwie 170.
Obrońcy tytułu na bramkę, której strzegli najpierw Wojciech Szczęsny, a następnie Łukasz Fabiański, oddali 26 strzałów, a 18 spośród nich było celnych. Kanonierzy Manuela Neuera niepokoili tylko 5-krotnie, a raz niecelnie uderzali na jego bramkę. Bayern egzekwował też znacznie więcej rzutów rożnych (9 kornerów wobec 2 Arsenalu).