Pierwsze prognozy nie są optymistyczne. Wydaje się, że klub, który od wielu lat współtworzył historię polskiego sportu przestanie funkcjonować. A już na pewno nie będzie tego robił w obecnej formie. Centralny Wojskowy Klub Sportowy (CWKS) Legia już dawno popadł w finansowe tarapaty. Syndyk masy upadłościowej, który od jakiegoś czasu zarządzał mieniem klubu, jego majątek wycenił na ok. 1,6 mln złotych. To niewiele, jak na dziesiątki lat sukcesów, oraz setki tytułów i wyszkolonych reprezentantów Polski w większości popularnych sportów.
Jedynym chętnym do zakupu akcji okazał się właściciel sekcji piłkarskiej Legii, grupa medialna ITI. Pozyskując mienie CWKS, ITI uzyskał kontrolę nad pozostałymi 14 sekcjami, został właścicielem historii klubu, a co najważniejsze zyskał prawa do herbu Legii, o który wcześniej się starał. I dopiero w tym miejscu zaczyna się sedno tej sprawy.
Koncern ITI inwestując w piłkarską Legię wykupił większościowy pakiet akcji, oraz zyskał kontrolę nad sekcją piłkarską. Sekcja ta już przed kilkunastoma laty "odłączyła" się od CWKS, tworząc osobną spółkę akcyjną. W praktyce oznaczało to utworzenie osobnego klubu, bo piłkarska CWKS Legia do dnia dzisiejszego również rozgrywa swoje mecze, tyle że w niższych ligach. Każdy kolejny właściciel Legii, którą widzimy na co dzień na szklanych ekranach w pierwszoligowych występach, zyskiwał prawa do użytkowania stadionu, nazwy oraz tradycyjnego herbu. Ponieważ obecny właściciel pragnął posiadać prawa do tego herbu na wyłączność, konieczne były negocjacje z CWKS. Nie przyniosły one jednak skutku i jak każdy wie, Legia gra obecnie pod zmienionym herbem. Po wtorkowej decyzji sytuacja może ulec zmianie.
Decyzja o przywróceniu poprzedniego herbu pomogłaby unormować kiepskie stosunki z fanami. Również rozwinięcie całego marketingu, o który Legia ostatnio dba, byłoby dużo łatwiejsze, kiedy klub dysponuje herbem akceptowanym przez kibiców. Z drugiej strony działacze Legii niejednokrotnie podkreślali, że obecnie na pamiątkach z tradycyjnym herbem zarabiają prywatne osoby. ITI kupując mienie CWKS stało się jedynym właścicielem tradycyjnego herbu i od wtorku tylko oni mają prawo z niego korzystać. Od razu rodzi się pytanie czy wszystkim się to spodoba i jak to wpłynie na zwaśnione strony.
Bardzo ważną kwestią w tym wypadku są pozostałe sekcje Legii. Co prawda mniej popularne, ale mimo wszystko, ważne. Dzisiaj na meczach CWKS Legia panuje lepsza atmosfera niż na spotkaniach pierwszoligowej Legii. To samo można powiedzieć o meczach sekcji: hokejowej, koszykarskiej i siatkarskiej, które wspomagane są głównie przez stowarzyszenia tworzone przez kibiców. Nie należy również zapominać o sekcjach: szermierki, boksu czy podnoszenia ciężarów, które mimo niemal całkowitego braku wsparcia finansowego, wciąż szkolą jednych najlepszych sportowców w Polsce w tych dziedzinach. Wątpliwe jest by ITI chciało rozszerzyć swoją działalność na pozostałe sekcje. Działacze nigdy nie ukrywali, że zależy im głównie na piłce nożnej i to na niej można ewentualnie zarobić. Jednocześnie deklarują jednak pomoc przy poszukiwaniu sponsorów. Jak rozwinie się cała sprawa zapewne dowiemy się w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Dziś wiemy tylko, że upadek CWKS będzie nieocenioną stratą dla całego polskiego sportu.