W 73. minucie AC Milan przegrywał na Stadio San Paolo 1:2 z SSC Napoli, a Clarence Seedorf postanowił dokonać trzeciej zmiany - Mario Balotellego zastąpił Giampaolo Pazzini.
Gwiazdor Rossonerich w Neapolu nie spisywał się najlepiej. Obrońcy gospodarzy odcinali go od podań, a on sam mało aktywnie pokazywał się do gry. Decyzji szkoleniowca nie można było się zatem dziwić.
Gdy "Super Mario" zasiadł na ławce, z jego oczu popłynęły łzy. - Czasami zdarza się, że piłkarze w ten sposób wyrażają emocje. Nie sądzę, by stało się coś złego albo nienormalnego. Sam tego doświadczyłem i wiem, że były to łzy sportowca - ocenił Seedorf, ucinając wszelkie spekulacje, jakoby przyczyną zachowania zawodnika było rasistowskie zachowanie kibiców. - Mario bardzo troszczy się o dobro Milanu i jest uczuciowy. Dlatego też zareagował w taki sposób - przyznał klubowy kolega 24-latka Ignazio Abate.
W bieżącym sezonie Balotelli spisuje się nieźle, choć nie zachwyca. Jego dorobek indywidualny to 13 goli i 5 asyst w 26 występach. - Grał bardzo dobrze na przykład przeciwko Cagliari, ale tym razem nie potrafił znaleźć sobie przestrzeni na boisku. Są elementy, które musi poprawić i udoskonalić, a ja cieszę się, że mogę mu w tym pomóc - stwierdził trener.
[wrzuta=8yFL9SQdecy,gladbacher88]