Wszystko wskazuje na to, że Ludovic Obraniak otrzymanie powołanie na zgrupowanie reprezentacji Polski. - Ja wypowiadałem swoje zdanie przed mistrzostwami Europy na temat przydatności obcokrajowców. Nie zmieniam swojego zdania natomiast teraz Adam odpowiada za wszystko i jeśli on do niego pojechał to znaczy, że on widzi Obraniaka w kadrze. Najprawdopodobniej go powoła. Ja mam tylko jedną nadzieję, że te rozmowy które były, będą dla dobra polskiej reprezentacji - to po pierwsze. Po drugie, że Adam mu nie dał gwarancji, że on będzie miał etat. W tej chwili etat moim zdaniem ma pięciu zawodników - trzech z Borussii, bramkarz i Krychowiak. To jest dla mnie trzon reprezentacji - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski.
- To jest koncepcja Adama. Pożyjemy, zobaczymy. Skoro on pojechał aż tam, rozmawiał, dogadali się, to no cóż, życzę powodzenia - dodał były bramkarz.
Jan Tomaszewski ma tylko nadzieję, że Obraniakowi nikt nie zagwarantował miejsca w podstawowym składzie. - Swojego zdania, które reprezentowałem przed mistrzostwami Europy nie zmienię, bo uważam, że Zieliński, Wolski również są wspaniałymi piłkarzami, młodymi piłkarzami. Tutaj jednak decyduje Adam. Jeśli on się zdecydował na taki ruch, to życzę mu powodzenia. Mam nadzieję, że to zaprocentuje dobrą grą reprezentacji. Mam też jednak nadzieję, że Adam nie zagwarantował mu etatu, bo w pewnym momencie może sytuacja się powtórzyć, tak jak było z Fornalikiem, jeśli Obraniak zostanie zdjęty z boiska czy nie będzie wystawiony do składu - podkreślił były reprezentant Polski. - Etatu czyli miejsca w podstawowym składzie - wyjaśnił Jan Tomaszewski.